- To miało być antidotum na łobuzów - mówi Stanisław Dusza, sołtys Balina. - Wiedziałem,  że są u nas ludzie, którzy zajmują się robieniem graffiti i pomyślałem, że można by ich jakoś pozytywnie ukierunkować - dodaje. Tym sposobem na sześciu przystankach autobusowych w sołectwie zagościły znane i lubiane robaki z gry komputerowej "The Worms".

Wormsy to pomysł Łukasza Siarkowskiego, szefa akcji. - W malowaniu udział brała nie tylko młodzież. To również inicjatywa dorosłych ludzi, którzy pasjonują sie graffiti - tłumaczy Dusza. Materiały zakupione zostały przez ZKKM. - Wydaliśmy na to niewiele, bo 1500zł - mówi Marek Dyszy, szef związku. Okazuje się więc, że nie wielkie nakłady, a wyobrażnia i kretywność to najlepsze środki w walce z wandalizmem.


Fot. Marek Mędela Radio Kraków