Wszystko płynie - intuicyjne obrazy Teresy Wanoth rozświetlają Manufakturę

FOT. Miejska Biblioteka Publiczna w Trzebini
W kącie Trzebini powiesiły się warstwy farb i nieoczywistych materiałów, które zapraszają do zatrzymania wzroku. Wystawa Teresy Wanoth w Manufakturze łączy pejzażową wyobraźnię z rytuałem tworzenia i daje powód, by zajrzeć na miasto. 🙂
- Wszystko płynie - obrazy powstające jak modlitwa i medytacja pokazują coś więcej niż pejzaże
- Teresa Wanoth miesza pigmenty, fusy z kawy i wapno żeby budować bogate, wielowarstwowe faktury
Wszystko płynie - obrazy powstające jak modlitwa i medytacja pokazują coś więcej niż pejzaże
Wernisaż odbył się w piątkowy wieczór, a tytułowa ekspozycja “Wszystko płynie” proponuje spojrzenie na naturę przez pryzmat procesu tworzenia. Autorka traktuje malarstwo intuicyjne nie tylko jako technikę artystyczną, lecz także jako formę wyciszenia i refleksji - akt pracy staje się dla niej rodzajem modlitwy i medytacji. To widoczne w warstwowej strukturze obrazów, które nie zamykają się w ramie typowego pejzażu, lecz raczej rozciągają go i zmiękczają. 🌿
Teresa Wanoth miesza pigmenty, fusy z kawy i wapno żeby budować bogate, wielowarstwowe faktury
Do realizacji swoich płócien malarka używa mieszanki nietypowych składników - pigmentów, mączki marmurowej, fusów z kawy, bejcy, szelaku, kleju kostnego, tempery i wapna palonego. Dzięki temu obrazy zyskują głębię i materię, które czasem wyglądają jak fragmenty krajobrazu wyciągnięte ze wspomnień. Publiczność może przyjrzeć się detalom i odkryć, jak zwykłe materiały stają się częścią malarskiego pejzażu. ☕🎨
Wystawę “Wszystko płynie” można oglądać w Manufakturze aż do 31 grudnia 2025 - to dobra okazja, by zaplanować spacer po mieście i wpaść na chwilę kontemplacji. 😊
Galeria i organizatorzy podkreślają, że prace Teresy Wanoth otwierają przestrzeń do własnych skojarzeń i refleksji, więc odwiedziny nie muszą być ani długie, ani formalne - wystarczy chwila i otwarty wzrok.
na podstawie: MBP Trzebinia.
Autor: krystian


