Problemy dotyczyły właściwie wszystkiego. Pojemniki i worki na śmieci nie trafiały na czas, wykonawca nie odbierał odpadów w wyznaczonym terminie, mieszkańcy nie wypełniali deklaracji i „śmieciowa rewolucja” raczej zbierała żniwo, niż przynosiła wymierne efekty.
Dziś, od czasu jej wprowadzenia minęło kilka miesięcy i można pozwolić sobie na wstępne podsumowanie. Międzygminny Związek „Gospodarka Komunalna” zrzesza Chrzanów, Libiąż i Trzebinię, zarządzając odpadami w tych trzech gminach. To właśnie do MZGK trafiają wszystkie skargi i zażalenia. W pierwszych miesiącach to właśnie one były tematem przewodnim funkcjonowania systemu.
Czy coś się zmieniło w ciągu tych siedmiu miesięcy? O tym, czy mieszkańcy powiatu chrzanowskiego przyzwyczaili się już do nowego systemu, czy „związek śmieciowy” - jak nazywany jest MZGK -  spełnia swoje zadania dobrze?
O tym, czy sama ustawa zmieniła coś w mentalności Polaków, czy nauczyła ich ekologii - co przecież było jednym z głównych założeń systemu - z Przemysławem Dedą, przewodniczącym MZGK rozmawia Adrian Gaj.
(ml)

Adrian Gaj: Rozmawiamy nieco ponad pół roku po 1 lipca – dniu w którym weszły w życie zapisy tzw. „ustawy śmieciowej”. To dobry czas na pierwsze podsumowania. Udało się?
Przemysław Deda: Udało się, działa. Terminy, mimo sporych opóźnień w pierwszych dwóch miesiącach, na dzisiaj są dochowywane w 99%. Ludzie przywykli do nowych harmonogramów i lepiej segregują odpady, do tego regularnie płacą za ich odbiór, a ilość odbieranych odpadów znacznie wzrosła..

Właśnie, te opóźnienia w lipcu i sierpniu…
Wynikały z kilku czynników, bo wszyscy musieliśmy się nauczyć nowych mechanizmów – i przy pozbywaniu się odpadów i ich zbiórce. Zwycięzca przetargu w Chrzanowie i Libiążu, MPO Jaworzno, największe problemy miał na terenach, które wcześniej sporadycznie obsługiwał, jak Płaza, Luszowice czy Kąty. Zgodnie z zapisami umowy firma zapłaciła kary, za lipiec i sierpień było to mniej więcej 70 tys. złotych. Obecnie opóźnienia niemal nie występują, harmonogramy są w pełni realizowane.

A Trzebinia? Powszechne były obawy, że za kwotę, którą zaproponowały Usługi Komunalne odbiór odpadów jest niemal niemożliwy. I do tego firma nie posiadała wystarczającej ilości sprzętu.
Ale jak widać dali radę, choć za miesiące wakacyjne także zapłacili kary umowne – ok. 10 tys. złotych. Usługi Komunalne miały tę przewagę, że jeździły po „swoim” terenie, więc rzadko co ich mogło zaskoczyć. Do tego nasuwa się taka ogólna refleksja – ludzie zaczęli zwracać uwagę na dotrzymywanie terminów, ponieważ płacili za usługi regularnie i systemowo. Przed 1 lipca, jeśli śmieciarka nie odebrała odpadów, to po prostu za usługę się nie płaciło. Ludzie płacąc za usługę „z góry”, wymagali jej realizacji. To zupełnie zrozumiałe podejście.

Problem z kubłami chyba też został rozwiązany. Pod swoim blokiem na chrzanowskiej Północy obserwuję nawet ich nadwyżkę.
Tak, po rynkowym bumie, gdy firmy na masową skalę kupowały kubły, sytuacja się ustabilizowała. Kubłów nie brakuje, jeśli ktoś potrzebuje – dostarczamy mu go. „Nadwyżka” ilości pojemników, szczególnie przy blokach może wynikać z decyzji MPO Jaworzno, które zgłosiło nam, że wycofuje się w Chrzanowie i Libiążu z tzw. „dzwonów” i zastąpi je pojemnikami 1100l. Ułatwić im to ma odbiór odpadów posegregowanych – jeden typ śmieciarki będzie mógł obsłużyć całe miasto. Oczywiście chodzi tylko o typ pojazdu, nadal ściśle będzie przestrzegany podział segregowanych odpadów. Rozwiązanie takie powinno być również wygodniejsze dla mieszkańców pod kątem deponowania odpadów w pojemnikach (mieliśmy wiele interwencji, że dzwony są zwyczajnie niewygodne).

Porozmawiajmy chwilę o liczbach. Jak wygląda ilość złożonych deklaracji, ile osób nie płaci za wywóz?
Wygląda to nieźle, brakuje jakichś 5-6 procent deklaracji z blisko 20 tys. podmiotów, które powinny się z nami rozliczać. Oczywiście wliczam w to firmy oraz np. domy z których wpłynęły, lub wpłynąć powinny, deklaracje w większej ilości. To zresztą dość ciekawie wygląda – np. Powszechna Spółdzielnia Mieszkaniowa złożyła do Związku w sumie 101 deklaracji (po jednym dokumencie na każdą nieruchomość), a zdarzają się domy z których wpływają do nas po 3-4 deklaracje, ze względu na różną ilość gospodarstw domowych. Mamy też dość wysoki poziom ściągalności płatności, waha się między 90-92 procent a myślę, że będzie jeszcze wyższy, gdy uruchomimy mechanizmy dążące do ukarania niepłacących, lub tych, którzy deklaracji nie złożyli.

Wspomniał Pan o deklaracjach. Były one przedmiotem debaty.
Tak, właśnie zmieniliśmy ich wzór. Zlikwidowaliśmy m.in. zapis dot. kompostowania – mieszkańcy nie muszą już zgłaszać czy prowadzą u siebie kompostowanie czy nie, od każdego, kto wystawi je w dniu odbioru z harmonogramu, zostaną odebrane. Mieszkańcy nie muszą już także opisywać powodu niezamieszkiwania nieruchomości przez członków najbliższej rodziny. No i musieliśmy wprowadzić do deklaracji zaokrąglenie sumy opłaty.

Zaokrąglenie sumy opłaty za odpady?
Tak, wydana pod koniec roku interpretacja Ministerstwa Finansów każe zaokrąglać sumaryczną opłatę zgodnie z ordynacją podatkową, tj. w przypadku końcówki „groszowej” od 1 do 50 do niższej kwoty, a  od 50 groszy do wyższej.

Czyli samotna osoba, wedle obecnej stawki za segregowane wynoszącej 8,70 zł musi zapłacić 9 zł za odpady?
Wprowadziliśmy ten zapis do nowych deklaracji, ale jednocześnie wystąpiliśmy do RIO o obowiązującą nas interpretacje – wszystkie wcześniejsze wytyczne wskazywały na brak potrzeby zaokrąglania opłaty, umieściliśmy więc ten zapis w nowym wzorze, ale czekamy na to co powie RIO. W podanym przykładzie owszem, zaokrąglać powinno się do 9 złotych, ale już w przypadku dwóch osób zamiast 17,40 powinno się płacić 17,00 złotych. No i dotyczy to tylko i wyłącznie składających nowe deklaracje, bądź korekty do deklaracji złożonych przed 1 stycznia 2014 r.

Wróćmy do tematu nowych wzorów deklaracji.
Termin płatności za odpady przenieśliśmy na koniec miesiąca ze względu na liczne prośby mieszkańców. Zamieściliśmy także informacje, że płatność może dotyczyć dowolnej ilości miesięcy – zarówno jednego, jak i np. siedmiu czy jedenastu.

A co z wysokością opłaty? Wysokie wskaźniki, o których Pan mówił wcześniej, generują chyba większe, niż przewidywane, dochody?
Owszem, ale i ilość odpadów jest znacznie, znacznie większa. Nie mniej przymierzamy się do obniżki opłaty za odpady posegregowane i to w najbliższym czasie. Oczywiście zrobimy to przy założeniu, że wyniki finansowe nadal będą podobne. Mniej więcej za miesiąc powinniśmy przedstawić informację o ile chcielibyśmy obniżyć cenę.

To jedyne zmiany, które planujecie?
Zmianie ulegną także indywidualne numery rachunków bankowych. Musieliśmy zmienić firmę obsługującą cały system, bo poprzedni niestety się nie sprawdził. Wiąże się to niestety z potrzebą zmiany numerów kont, gdyż każda firma ma swoje indywidualne numery identyfikacyjne zaszyfrowane w rachunkach bankowych, nawet jeśli tak jak my, pozostaje w tym samym banku. Planujemy rozesłać informacje o zmianach do każdego mieszkańca wraz z wygodnym blankietami do regulowania opłat, co będzie ułatwieniem dla osób starszych.

A co jeśli ktoś wpłaci opłatę na stary numer rachunku?
Oczywiście zostanie ona zaksięgowana. Przez jakiś czas będą funkcjonować obydwa numery i opłaty z każdego będą uznawane. Potem stare konta po prostu wygasną i nie będzie można na nie nic wpłacać, nie przepadnie więc ani złotówka.

Związek zapowiadał także kampanie informacyjne…
Na dniach startuje nasza kampania informacyjna w kinach w Chrzanowie i Trzebini - przed każdym seansem wyświetlany będzie krótki spot dot. funkcjonowania systemu osbioru odpadów. Ponadto trwa już kampania adresowana do przedszkolaków - każda placówka, także ta niepubliczna, może zaprosić dosiebie za darmo proekologiczne przedstawienie "Jaś i Małgosia". PRzedstawienie jest świetnie przyjmowane przez maluchów, uczy ich pozytywnych wzorców ekologicznych i cieszy się sporym zainteresowaniem wśród przedszkoli. Startuje także nasza nowa strona internetowa.


A jak nasi czytelnicy oceniają działanie nowego systemu gospodarowania odpadami? Zapraszamy do komentowania, także na naszym Facebooku i Twitterze.