Teorii tej zdaje się jednak przeczyć frekwencja, jaką zanotowało lodowisko w ostatnim czasie. - 14 tysięcy wejść, tyle odnotowaliśmy w pierwszym miesiącu - mówi Adam Potocki, starosta chrzanowski, który był inicjatorem powstania lodowiska. Zdaniem starosty miejsce doskonale spełnia swoje rekreacyjne zadanie, a ceny nie są wygórowane. - Wprowadziliśmy karnety i po przeliczeniu wychodzi, że dorosły wchodzi na taflę za 5 zł, a dziecko za 3 zł. Zawsze jednak można powiedzieć, że to za wysoka cena. Każdy ma swoje argumenty. Według mnie to jest przystępna kwota - tłumaczy Potocki.

Przypomnijmy, że koszt biletu wstępu na 45 minut wynosi 7 zł, ulgowego - 5 zł. Wykupić można również tzw. bilet rodzinny, który kosztuje 14 zł (dwoje rodziców i dziecko) oraz 18 zł (dwoje rodziców i co najmniej dwoje dzieci). Na miejscu wypożyczyć można łyżwy i kaski. Dla najmłodszych, którzy nie umieją jeździć na łyżwach, dostępne są „pingwinki”, które pomagają oswoić taflę.
Adam Potocki podkreśla, że lodowisko nie jest komercyjne i nikt na tym nie zarabia. - To przede wszystkim dla ludzi - mówi starosta. - Sam z rodziną często korzystam i uważam, że to się sprawdza - dodaje.