Jeszcze 20 lat temu w gminie Trzebinia, która ma 30 tysięcy mieszkańców, było 21 tysięcy miejsc pracy - i to tylko w dużych firmach. Teraz w takich zakładach pracuje niewiele ponad tysiąc osób. Bezrobocie wynosi ponad 13 proc. Jedyną szansą dla mieszkańców na znalezienie pracy jest przyciągnięcie dużych inwestorów. Gmina Trzebinia zaczęła już prace przy utworzeniu trzebińskiej podstrefy Krakowskiej Strefy Ekonomicznej.

Trzebińska podstrefa na początek będzie się składać z czterech działek. Blisko centrum miasta będzie to teren po dawnych Zakładach Metalurgicznych, Gumowni i Zakładach Tłuszczowych. Tam ma powstać miejsce na budowę nieuciążliwych zakładów. Gmina właśnie opracowuje nowy plan zagospodarowania przestrzennego terenu, bo obecny zezwalał tam tylko na budowę zakładów z branży spożywczej.
Urząd Marszałkowski wydał już wstępną zgodę na utworzenie tej strefy. Dofinansuje uzbrojenie tereniu w 85 proc., resztę dołoży gmina. Całość prac, wybudowanie nowych dróg, położenie kanalizacji, linii wodociągowych to koszt 22 mln zł. Część robót już została wykonana. Pod koniec lutego marszałek Małopolski ma podpisać ostatnie umowy.

- Jestem po rozmowach z marszałkiem Markiem Sową. Jest przychylnie nastawiony do tworzenia stref, bo stanowią szansę na rozwój całej Małopolski - mówi Stanisław Szczurek, burmistrz Trzebini.

Pierwszy z uzbrajanych terenów ma 42 hektary, z czego pół hektara należy do gminy, reszta do prywatnych właścicieli.

Drugim obszarem, który chce zagospodarować gmina, jest 17 hektarów ziemi przy autostradzie A4 - po prawej stronie od wjazdu, jadąc w stronę Chrzanowa.

W kolejnych etapach do strefy ekonomicznej będą przyłączane tereny po zakładach Górka (30 hektarów) i po Kopalni Siersza (25 hektarów).

Tylko grunt przy autostradzie jest w całości terenem gminnym. Reszta terenów ma różnych właścicieli.

- Gmina jest od tego, by tworzyć klimat dla inwestycji. Czy firmy będą powstawały na prywatnych gruntach czy kupionych od gminy, to nie ma znaczenia. Ważne, by powstawały - uważa burmistrz Trzebini.

Pod koniec stycznia 2011 roku w gminie Trzebinia zarejestrowanych było 1847 bezrobotnych. To o prawie 200 więcej niż rok wcześniej.

Halina Mączka z Trzebini, była pracownica Gumowni, popiera pomysł na tworzenie specjalnych stref ekonomicznych w mieście.

- Jest bardzo ciężko. Sama jestem już na marnej emeryturze. Jeden z synów nie ma pracy, a drugi pracuje tylko dorywczo - mówi pani Halina.

Wspomina, jak kiedyś miasto tętniło życiem, gdy większość trzebinian pracowała dla dużych zakładów.

Specjalne Strefy Ekonomiczne to miejsca, w których działalność gospodarcza może być prowadzona na preferencyjnych warunkach, tj. przedsiębiorstwom, które uzyskały zezwolenie na działalność w strefie, przysługuje np. zwolnienie podatkowe

 

Źródło:

tekst: Małgorzata Gleń