Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe podpisały we wtorek umowę o koalicji w małopolskim sejmiku. Platforma obejmie trzy stanowiska w zarządzie województwa, a PSL - dwa.

Sejmik województwa małopolskiego zbierze się na sesji w czwartek.


Marszałkiem ma zostać 43-letni Marek Sowa, dotychczasowy członek zarządu województwa małopolskiego. Wicemarszałkami będą: pełniący obecnie tą funkcję Roman Ciepiela z PO i Wojciech Kozak z PSL - w mijającej kadencji członek zarządu województwa. Do zarządu wejdą też skarbnik małopolskiej PO, współpracownik posła Ireneusza Rasia Witold Latusek (nie jest radnym) oraz dotychczasowy wicewojewoda małopolski Stanisław Sorys z PSL.

PO ma w 39-osobowym sejmiku 17 mandatów, PiS - 16 mandatów, PSL - cztery, a SLD - dwa. Na przewodniczącego sejmiku PO desygnowała Kazimierza Barczyka. PSL wskaże wiceprzewodniczącego,
którym zostanie jeden z radnych - Jacek Soska (były wiceminister rolnictwa, były poseł) albo Adam Domagała.

"Ta koalicja była oczekiwana w czasie kampanii i przed kampanią do sejmiku. To nie Warszawa zwierała szyki dwóch ugrupowań, ale potrzeba współpracy dla Małopolski" - mówił przewodniczący małopolskiej PO Ireneusz Raś, podkreślając, że koalicja z PSL to wynik trzyletniej już współpracy z tym ugrupowaniem w dotychczasowym zarządzie województwa.

Prezes zarządu wojewódzkiego PSL Andrzej Kosiniak-Kamysz wyraził przekonanie, że będzie to koalicja "dobra i trwała".

W umowie koalicyjnej opatrzonej mottem "z ludźmi, przez ludzi i dla ludzi" zapisano m.in., że PO i PSL będą szukać kompromisu, a w razie, gdyby był on niemożliwy do osiągnięcia, deklarują, że "nie będą forsować własnych rozwiązań wbrew partnerowi".

Jeden z zapisów mówi o wzmocnieniu roli, odpowiedzialności i delegowaniu uprawnień dla poszczególnych członków zarządu województwa. "Nie będzie ręcznego sterowania" - zapewnił Raś. "Jestem zwolennikiem podzielenia się władzą z marszałkami, którzy mają stanowić najwyższą kadrę kierowniczą, będą brali również odpowiedzialność polityczną i merytoryczną za swoje obszary funkcjonowania" - dodał Marek Sowa.

Wśród priorytetów dla zarządu województwa Raś wskazał zapobieganie klęskom żywiołowym, realizację inwestycji takich jak północna oraz wschodnia obwodnica Krakowa, przygotowanie projektów na nowy okres finansowania w UE 2014-2020. Kosiniak-Kamysz podkreślał, że PSL zależy na zrównoważonym rozwoju całego województwa, budowie nowych żłobków i przedszkoli oraz poprawie dostępności do opieki zdrowotnej.

Negocjacje dotyczące koalicji nie były łatwe ze względu na wewnętrzne tarcia i w PO, i w PSL. W PO do końca trwała dyskusja o losie dotychczasowego wicemarszałka Leszka Zegzdy, który ostatecznie do ,zarządu województwa nie wejdzie - ma zostać szefem klubu radnych PO w sejmiku.

Z kolei część działaczy PSL opowiadała się za koalicją z PiS, a nie z PO (taka koalicja dysponowałaby 20 głosami w sejmiku). Jedną z takich osób był Jacek Soska. Prezes małopolskiego PSL jest przekonany, że Soska podczas czwartkowej sesji sejmiku zagłosuje za koalicją z PO.

"Jacek Soska, którego za wiele działań na rzecz wsi cenię, jest oryginałem, politykiem bezkompromisowym. Ale nie odniosłem wrażenia, że chciałby opuścić PSL czy sejmik. Wierzę, że w pracach sejmiku ze swoimi oryginalnymi stanowiskami będzie motorem naszego myślenia politycznego będzie inspiratorem" - uważa Kosiniak-Kamysz.

W poprzednim sejmiku rządziła koalicja PO-PSL i lokalnej Wspólnoty Małopolskiej, której szef Marek Nawara był marszałkiem województwa. W tegorocznych wyborach Wspólnota Małopolska nie zdobyła jednak żadnego mandatu. Kosiniak-Kamysz i Raś zadeklarowali, że chcą zaproponować Nawarze współpracę. Jakie stanowisko miałby on objąć, okaże się za kilka dni.

Najpóźniej w przyszłym tygodniu PSL ma wskazać, kto po objęciu przez Sorysa funkcji członka zarządu województwa będzie kandydatem partii na wicewojewodę.

Źródło: