Tysiące mieszkańców Małopolski zachodniej i Śląska zostało we wtorek pozbawionych dostępu do telefonów i internetu. Od sieci zostali odcięci mieszkańcy regionów, gdzie numery kierunkowe zaczynają się na 32 i 33. Na naszym terenie to powiaty wadowicki, oświęcimski, chrzanowski i olkuski. Utrudnienia uderzyły w klientów sieci Netia.

- Doszło do awarii naszej sieci w miejscowości Kaniów koło Bielska-Białej - wyjaśnia Małgorzata Babik, rzecznik prasowy Netii w Warszawie. - W trakcie prac ziemnych nastąpiło przecięcie światłowodu.
Tłumaczy, że pracownicy firmy natychmiast wyruszyli w miejsce awarii, aby możliwie szybko ją usunąć. Pierwsze informacje mówiły o tym, że usterkę, która pojawiły się z samego rana, uda się naprawić do godziny 13. Ale uszkodzenie okazało się poważniejsze. - Prace naprawcze mogą się przeciągnąć nawet do godziny 16 - informowała Babik.

Mieszkańcy Małopolski zachodniej długo nie wiedzieli, co jest powodem awarii. Na infolinię Netii nie można się było dodzwonić. - Numer ciągle jest zajęty. Automatyczna sekretarka powiadamia tylko, że w naszej strefie są utrudnienia związane z awarią. Ile to może trwać? - denerwuje się Grzegorz Urbańczyk z Oświęcimia. - W dzisiejszych czasach nie da się pracować bez telefonu i internetu. Niezadowolenia nie kryje oświęcimianka Katarzyna Losoń, która była w trakcie aukcji internetowej. - Miałam kupić koleżance zegarek na imieniny - tłumaczy pani Katarzyna. - Już wypatrzyłam sobie idealny. Do końca aukcji pozostało 35 minut, kiedy nagle wszystko siadło.

Paweł Adamczyk próbował się dowiedzieć na stronie PKP, jak po zmianie rozkładu jazdy najszybciej dostanie się koleją do Wadowic. - Co z tego, gdy strona się nie wyświetla, a dodzwonić się na infolinię PKP to jak wygrać los na loterii - mówi pan Paweł. Zdezorientowany całą sytuacją jest również Krzysztof Nykiel, przedsiębiorca z Oświęcimia. Prowadzi firmę, która zajmuje się dostarczaniem sygnału internetowego do klientów indywidualnych.

- Jest dopiero godzina 15, a ja już od samego rana odebrałem ponad 300 telefonów oburzonych klientów. Tłumaczę im, że to nie moja wina, tylko nastąpiła awaria u głównego dostawcy - mówi pan Krzysztof. - Też czekam, aż sygnał wróci, bo to wszystkim nam poważnie utrudnia życie .
Jak ustaliła "Gazeta Krakowska", klienci Netii, którzy ucierpieli z powodu przerwy w dostawie sygnału telefonicznego i internetowego, mogą wystąpić o obniżenia rachunku. - W prawie telekomunikacyjnym jest zapis, który mówi o tym, że za jeden dzień przerwy klient może mieć obniżoną opłatę w wysokości jednej trzydziestej abonamentu miesięcznego - mówi Joanna Maciąga, powiatowy rzecznik konsumenta w Oświęcimiu. - Radzę jednak wszystkim sprawdzić warunki umowy, bo tam mogą być różne zapisy.

Kamila Grochowska z Grojca wszystko kupuje przez internet. We wtorek była uziemiona.

 

 

Źródło:

tekst i fot. Ewelina Żebrak