Niecałe pół roku temu rozpoczęła się rewolucja komunikacyjna w powiecie chrzanowskim. Związek Komunalny "Komunikacja Międzygminna" wprowadził szereg innowacyjnych zmian. Poszerzyła się oferta biletowa, ale i ceny poszły w górę. Z dróg powiatu zniknęło aż siedem linii autobusowych. Tak rewolucyjnych zmian nie było w związku od 11 lat.
Wszystko, co nowe zawsze budzi kontrowersje, więc i tym razem nie obyło się bez protestów. Mieszkańcy skarżyli się na za krótkie trasy autobusowe. Głosy sprzeciwu pojawiły się także jeśli chodzi o bilety czasowe. Na bilet 10-cio minutowy skarżyli się mieszkańcy. Wedle oficjalnych danych bilet przyniósł jednak spore zyski.
Robert Maciaszek, wiceburmistrz Chrzanowa zapewnił, że w budżecie na przyszły rok ZK"KM" wydatki na wynagrodzenie spadają o 30 procent.
- O 10 procent rosną wpływy z biletów, podczas gdy dopłaty gmin spadają o 11 - tłumaczy Maciaszek. Dotychczasowa dopłata gminna do biletów w stosunku do wpływów z ich kupna wyniosła 67 do 37 procent. Obecnie ta proporcja bardziej się wyrównała i wynosi 54 do 46 procent. - To już bardziej zdrowa sytuacja - podsumowuje wiceburmistrz.
Czy przedstawione przez Maciaszka dane dowodzą, że ZKKM wychodzi wreszcie na prostą?