Tereny przy ulicy Łowieckiej w Chrzanowie to atrakcyjna lokalizacja. Ulica zlokalizowana w osiedlu Stara Huta, zaledwie 600 metrów od centrum miasta to łakomy kąsek zarówno dla mieszkańców jak i potencjalnych inwestorów. O walorach tego terenu wie doskonale gmina, która kilka lat temu wniosła aportem nieruchomość w tej okolicy do TBS. Towarzystwo Budownictwa Społecznego ma w planach budowę budynków szeregowych.

Na ostatniej sesji chrzanowskiej rady miejskiej głosowano nad uchwałą o zatwierdzeniu planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu przy Łowieckiej. Pojawili się na niej mieszkańcy, których działki znajdują się na tym terenie. Przyszli by wrazić swój sprzeciw wobec powstania tam bloków. Uznali bowiem, że takie sąsiedztwo będzie uciążliwe.
- Mam wrażenie, że wszystko zmierza ku temu by powstał tam blok. Ja, kupując działkę na ulicy gdzie miały stać domy jednorodzinne, nie chcę sąsiedztwa budynków wielorodzinnych - mówił na sesji Michał Marcinkowski.

Zarówno Marek Kanik, naczelnik Wydziału Architektury i Urbanistyki chrzanowskiego magistratu, jak i Urszula Palka, wiceburmistrz miasta zapewniali, że inwestycja TBS nie oznacza powstania blokowiska, a jedynie mieszanej zabudowy. Czyli domy prywatne mogą sąsiadować tutaj z budowlami o nawet czterech kondygnacjach.
- Tu bloków nikt nie będzie budował - podkreślała pani wiceburmistrz. - Tam jest napisane, że maksymalnie cztery kondygnacje. Musi to być jakaś kompozycja ładna i zgrabna, żeby do tego terenu przystawała. 50 procent terenu przeznaczone jest pod zabudowę, a drugie tyle na resztą,  z czego 40 procent pod zieleń. Spełniając wszystkie przepisy prawa budowlanego, budownictwo musi być tak usytuowane, aby nikomu nie przeszkadzało - dodała Palka.

Pani wiceburmistrz zaznaczyła również, że nieprawdą jest jakoby uwagi mieszkańców nie zostały wzięte pod uwagę, gdyż właśnie na ich prośbę zrezygnowano z projektu budowy na tym terenie kompleksu garaży, których sąsiedztwo byłoby o wiele bardziej uciążliwe. - Miasto potrzebuje garaży, lecz mimo to na waszą prośbę zdjęliśmy ten projekt, po to żeby mogły tam powstać domy prywatne - ucięła Palka.

Ostatecznie, mimo burzliwych obrad, uchwała została przegłosowana. Za było jednak zaledwie 11 radnych i aż 6 wstrzymało się od głosu. Trzy osoby zagłosowały przeciwko.