Dyskutowano o cenach za odpady

Czy można zatrzymać podwyżki cen za śmieci i jaki wpływ na to mają samorządy? Jakie rozwiązania mogą obniżyć koszty odbioru odpadów? I wreszcie, jakie dodatkowe działania prowadzić, aby osoby, które tego unikają włączyć do systemu gospodarowania odpadami? Między innymi te zagadnienia były poruszane podczas obrad tzw. „okrągłego stołu”, zwołanego przez Związek Międzygminny „Gospodarka Komunalna” w odpowiedzi na petycję mieszkańców.

O zwołanie okrągłego stołu apelowali autorzy internetowej petycji. W ciągu kilku dni udało się spełnić ten postulat. Zachowując wszelkie środki bezpieczeństwa w obliczu pandemii koronawirusa, spotkanie odbyło się w gronie osób, które wcześniej wyraziły wolę uczestnictwa lub zostały zgłoszone przez autora petycji. Z reprezentantami mieszkańców spotkali się, oprócz przedstawicieli Związku Międzygminnego „Gospodarka Komunalna”, także burmistrzowie gmin: Chrzanów – Robert Maciaszek, Libiąż – Jacek Latko i Trzebinia – Jarosław Okoczuk oraz lokalni radni.

- Przede wszystkim dziękuję mieszkańcom za zainteresowanie sprawami zagospodarowania odpadów komunalnych. Takie odpowiedzialne, obywatelskie podejście dowodzi, że można prowadzić skuteczną gospodarkę odpadami oraz osiągać wymagane poziomy recyklingu i odzysku odpadów. Wierzę, że to zaangażowanie przełoży się na podjęcie wysiłku w prawidłową segregację – mówił Przewodniczący ZMGK Arkadiusz Pypłacz.

Jak zauważył, podwyżki cen za śmieci to trudny temat, który budzi emocje. – Dostrzegamy, że często wynika to z niewystarczającej znajomości tematu. Gdy rozmawiamy i tłumaczymy skąd biorą się podwyżki, to wiele osób zmienia swoje nastawienie rozumiejąc, że my jako samorządy mamy bardzo ograniczony wpływ na ostateczną cenę. Dlatego z nadzieją podeszliśmy do dzisiejszego spotkania, otwarci na dyskusję i pomysły drugiej strony – dodał przewodniczący Pypłacz.

Już na wstępie spotkania przedstawiono obecnym najważniejsze założenia systemu gospodarowania odpadami. Wychodząc z założenia, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że obowiązujące na terenie trzech gmin przepisy są regulacjami ogólnopolskimi, a nie prawem lokalnym. To dlatego cała Polska segreguje odpady na pięć frakcji, a gminy nie mogą finansować odbioru i zagospodarowania odpadów od mieszkańców. Dlatego też nie można „wypisać się” z systemu i zrezygnować z oddawania odpadów, samodzielnie wozić ich na składowisko do Balina czy ważyć śmieci, aby płacić tylko za to, co się oddało, bo obecne prawo nie przewiduje takich rozwiązań.

Zebranym przypomniano też z czego wynikają ostatnie podwyżki podkreślając jako główne powody: zdecydowany wzrost ilości produkowanych przez mieszkańców odpadów w pierwszym półroczu tego roku, gdy obowiązywała znacznie niższa stawka opłaty oraz obchodzenie przepisów przez część firm, które oddają odpady z działalności jako domowe, mimo że od lutego nie powinny tego robić. To sprawiło, że przez pierwsze sześć miesięcy tego roku Związek musiał dopłacać, aby odbiory odpadów od mieszkańców były prawidłowo realizowane. Efekt? Ponad 5 mln zł deficytu.

Nie da się też pominąć pozostałych przyczyn podwyżki: niekorzystnej z punktu widzenia mieszkańców nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z ubiegłego roku, braku przepisów o rozszerzonej odpowiedzialności przedsiębiorców, którzy mieliby płacić za odbiór i transport odpadów segregowanych (plastiku, metali, szkła i papieru), drastycznym wzroście opłaty marszałkowskiej, „zatkaniu” rynku surowców wtórnych i konieczności dopłacania do recyklingu czy niewystarczającej konkurencji na rynku firm odbierających odpady. Szerzej o przyczynach podwyżek pisaliśmy w tym tekście - https://www.zmgk.chrzanow.pl/aktualnosci/informacja-dot-przyczyn-zmiany-stawki-oplaty

Wbrew powszechnej opinii opłaty pobierane od mieszkańców nie finansują działalności ZMGK. W całości pokrywają koszty systemu, czyli: odbioru i transportu pięciu frakcji odpadów, ich składowania, kompostowania, segregacji, utylizacji lub przetworzenia na składowisku, organizację i prowadzenie PSZOK-ów, koszty administracyjne systemu i edukację ekologiczną.

Od kilku miesięcy trwają też wzmożone kontrole, zarówno dotyczące jakości segregacji, jak i prawidłowego odbioru odpadów. Weryfikowane są dane w deklaracjach składanych przez mieszkańców. W końcu sprawdzane są kolejne firmy, instytucje i inne nieruchomości niezamieszkałe, czy posiadają indywidualne umowy na odbiór odpadów i czy nie pozbywają się ich np. na dzikich wysypiskach lub w kontenerach zlokalizowanych na osiedlach. Wszystkie te działania mają uszczelnić system i pociągnąć do odpowiedzialności osoby, które dotychczas unikały płatności.

Zadania w zakresie kontroli Związek mógł podjąć z dnia na dzień, dlatego są już pierwsze ich efekty – szereg decyzji administracyjnych i wnioski o nałożenie wyższych opłat. Coraz większe zaufanie mieszkańców zyskują też Ekopatrole, wzywane do kolejnych interwencji. Jednak są i takie zadania, które wymagają więcej czasu do ich przygotowania.

- W dalszej perspektywie mamy do przejęcia PSZOK-i, aby prowadzić je we własnym zakresie i tym samym ograniczyć koszty ich funkcjonowania. Zaczynamy też działać w kierunku tego, aby to nasza spółka, Wodociągi Chrzanowskie zajęła się odbiorem i transportem odpadów, żeby nie zlecać tego zadania na zewnątrz. Natomiast największym wyzwaniem, zarówno finansowym, jak i społecznym, z jakim będziemy musieli się zmierzyć, będzie prowadzenie zagospodarowania odpadów. To zadanie wymaga analizy czy lepiej robić to samodzielnie, poprzez spółkę zależną czy w kooperacji z innymi instytucjami i podmiotami, wymaga też pozyskania funduszy zewnętrznych i – być może najważniejsze – przekonanie mieszkańców. Już 10 lat temu przymierzano się do budowy spalarni, ale opór społeczny był tak zdecydowany, że porzucono ten pomysł. Jednak musimy spróbować – przedstawił plany na przyszłość Przewodniczący ZMGK Arkadiusz Pypłacz.