Strrrrraszny wieczór w Manufakturze: kościotrupy tańczyły, a śmiech nie milczał

2 min czytania
Strrrrraszny wieczór w Manufakturze: kościotrupy tańczyły, a śmiech nie milczał

Wieczór w bibliotecznej Manufakturze mógł przypominać mały sabat – tyle że zamiast strachu dominowała radość i kreatywność. W Manufakturze dzieciaki z Trzebini spędziły czas przy warsztatach, wróżbach i opowieściach, które rozruszały wyobraźnię.

  • Strrrrraszny wieczór w Manufakturze pokazał, że strach można obrócić w zabawę
  • Dzieci tworzyły, wróżyły i rozwiązywały zagadki przez cały wieczór

Strrrrraszny wieczór w Manufakturze pokazał, że strach można obrócić w zabawę

Początek należał do papierowych rękodzieł. Pod opieką dwóch wiedźm, które obie miały na imię Gosia, mali uczestnicy sklejali i ozdabiali kościotrupy — jedne próbowały być groźne, inne natychmiast zrobiły krok do tańca, a kilka postanowiło zwiedzić regały biblioteki. Atmosfera była bardziej komiczna niż straszna, więc dorośli mogli odetchnąć, a dzieci — puścić wodze fantazji. 🎃👻

Dzieci tworzyły, wróżyły i rozwiązywały zagadki przez cały wieczór

W Strefie dla Dzieci i Młodzieży nie brakowało atrakcji. Czarownica Ewelinka dla każdego znalazła entuzjastyczną wróżbę o sukcesach i bogactwie, a Diabolina Ula rzucała wyzwania w postaci halloweenowych zagadek — niektóre naprawdę dały się nagłówkowi. Na finał pajęczyca Anetka zabrała publiczność w baśniową podróż z Jasiem i Małgosią; przy opowieści nie tylko działała wyobraźnia, ale i w nogach drzemała chęć do ruchu. 🕸️

Organizatorzy dziękują odważnym uczestnikom za udział i zapewniają, że biblioteczne półki pozostały bez duchów — a uśmiechów było od groma. Biblioteka i Manufaktura widziały mnóstwo radości i kreatywności, co dobrze rokuje przed kolejnymi wydarzeniami.

na podstawie: MBP Trzebinia.

Autor: krystian