Sprawa dotyczy informacji dyrektora Szpitala Powiatowego w Chrzanowie o podpisaniu przez szpital umowy z podmiotem, który może na terenie szpitala zorganizować jeden punkt całodobowych dyżurów dla wszystkich mieszkańców powiatu, co ma skutkować  likwidacją dotychczasowych punktów w Libiążu i Trzebini.
 
Burmistrzowie Latko i Szczurek uznali, że to uderzenie w pacjentów i w tej sprawie wystosowali pismo do starosty. Czytamy w nim m.in., że likwidacja punktów dyżurnych w gminach to traktowanie mieszkańców tych miejscowości jak obywateli drugiej kategorii oraz, że to dyskryminacja i ograniczanie dostępu do opieki zdrowotnej. - Żądamy pozostawienia obecnego sposobu funkcjonowania libiąskiej i trzebińskiej służby zdrowia i dalszej dostępności dyżurów całodobowych! Jesteśmy gotowi w tej kwestii w sposób partnerski i samorządowy partycypować - piszą burmistrzowie.

Gospodarze Libiąża i Trzebini mówią wprost, że to przedkładanie zysków nad dobro mieszkańców. - Próba zniszczenia tego sprawdzonego systemu opieki całodobowej kosztem kalkulacji ekonomicznej, nie znajdzie wśród nas aprobaty i będzie wiązać się z daleko idącymi społecznymi kosztami oraz obniżeniem poziomu życia naszych mieszkańców. Rachunek kosztów w przypadku zaspokojenia potrzeb publicznych nie powinien odgrywać roli najważniejszej, nie wolno burzyć dobrych praktyk i metod funkcjonujących w gminie od wielu lat, wręcz należy dążyć do ich wzmacniania - piszą burmistrzowie i zapowiadają, że w tej sprawie nie zamierzają składać broni.


Czy od kwietnia po pomoc medyczną będzie można udać się już tylko do Chrzanowa?