Po pół roku 71-letni Mieczysław Sowa z Chrzanowa został uniewinniony od zarzutu kierowania samochodem po pijanemu. Sąd uwzględnił opinię biegłego, który stwierdził, że wskazanie alkotestu było wadliwe. Najpierw jednak emeryt przez sześć miesięcy nie miał prawa jazdy.

- Gdyby media się tą sprawą nie zainteresowały, to nie wiem, jak by się skończyła - mówi.
O Mieczysławie Sowie pisaliśmy w styczniu. Przypomnijmy. 12 sierpnia 2010 r. chrzanowianin został poddany rutynowej kontroli policji. Alkotest pokazał 0,3 promila. Mężczyzna poprosił o powtórzenie badania, zapewniając, że nie pił. Kolejne testy wykazały 0,0, jednak emeryt i tak stracił prawo jazdy.

W I instancji skazano go na półroczny zakaz prowadzenia pojazdów i 600 zł grzywny.

Sowa się odwołał. Wczoraj jego niewinność potwierdził sąd II instancji. Pan Mieczysław prawem jazdy cieszy się już od miesiąca. Odzyskał je po tym, jak dokument zwrócono wojewodzie małopolskiemu, który padł ofiarą podobnej pomyłki. Stanisław Kracik czekał jednak nie pół roku, a 10 dni.

Alcosensor3


tekst: Magdalena Jadach