W 2006 roku ulica Chrzanowska biegnąca przez Luszowice została wyremontowana – położono nową gładką nawierzchnię. Mieszkańcy i wszyscy przejeżdżający tamtędy mogli się nią nacieszyć niezbyt długo.. W 2009 roku rozpoczęto tam budowę kanalizacji. Prace zakończono w 2010 roku.

Niestety firma, która wykonywała kanalizację przekopywała się przez dopiero co położoną 3 letnią nawierzchnię drogi. Budowa kanalizacji została zakończona a obecnie na dłuższym odcinku przez całą szerokość drogi przebiega teraz kilkanaście "łat" o szerokości około pół metra. Materiał w łatach uległ wypłukaniu w związku z czym pojawiły się po prostu dziury. Sami mieszkańcy narzekają na jakość wykonania łat – droga jest po prostu nierówna i trzeba zwalniać jak na progach zwalniających. 

Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg, Grzegorz Żuradzki informuje, że nie odebrał robót a firma która wykonywała kanalizację miała naprawić nawierzchnię.

Firma miała czas do 30 czerwca 2011 roku. Dopiero tuż przed upływem terminu na drodze pojawili się robotnicy oraz sprzęt. Jednak firma nie przygotowała projektu organizacji ruchu a oznakowanie, które zastosowali było nieodpowiednie. Policja ze względu na złe oznakowanie i brak projektu usunęła pracowników z jezdni w związku czym nie mogli dokończyć pracy.

Termin naprawiania łat został więc przedłużony o tydzień (do tego piątku). Jeżeli nie zostanie to wykonane należycie Rejonowe Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji ma przydzielić zastępstwo inwestycyjne innej firmie, która naprawi jezdnię.

Na koniec można sobie zadać pytanie, dlaczego remont drogi nie został zsynchronizowany z budową kanalizacji, tylko ta została rozkopana praktycznie zaraz po jej remoncie?


Jedna z dziur w jezdni