Wiele szumu wywołała ostatnio informacja o podwyżce dla burmistrza Trzebini. Stanisław Szczurek jeszcze do niedawna zarabiał 10515 złotych brutto. Po roku sprawowania urzędu radni zatwierdzili dla niego podwyżkę w wysokości 1065 złotych. Nowy rok zatem burmistrz Szczurek rozpoczyna z nową pensją w wysokości 11580 zł brutto.
- Należy wziąć pod uwagę dwie rzeczy - mówi Szczurek. Po pierwsze, gdy obejmowałem urząd burmistrza nie miałem świadomości, jakie są realne wynagrodzenia włodarzy. Po drugie wizerunkowo nie najlepiej świadczy o burmistrzu, gdy zarabia mniej niż zastępcy z sąsiednich gmin - wyjaśnia burmistrz. Miesięczny dochód pani wiceburmistrz, Krystyny Siemek wynosi 9879 zł brutto.

Nietrudno zgadnąć, że burmistrz Szczurek na myśli ma władze stolicy powiatu. Długoletnia wiceburmistrz Urszula Palka zarabia 11400 zł brutto. Pensja drugiego z zastępców, Roberta Maciaszka wynosi 10776 zł brutto. Sam Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa jest najbogatszym włodarzem w powiecie. Jego miesięczny dochód to 12365 zł brutto.

Na drugim miejscu pod względem zarobków w powiecie jest burmistrz Libiąża, Jacek Latko, którego miesięczne wynagrodzenie wynosi 11956 zł brutto. Jarosław Łabęcki, jego zastępca zarabia zaś 10195 zł brutto.

O mniejszych zarobkach możemy mówić w przypadku burmistrza Alwerni, Jana Rychlika. Alwernijski włodarz zarabia 10641 zł brutto. W dodatku nie ma zastępcy. Podobnie jak Radosław Warzecha, wójt Babic, którego miesięczne uposażenie wynosi 8330 zł brutto.

Nie zmienia to faktu, że dysproporcja, jaka zachodzi między miesięcznymi wynagrodzeniami lokalnych włodarzy, a pozostałymi urzędnikami jest ogromna. Za pieniądze, które są przeznaczane na wypłaty wszystkich dziewięciu przedstawicieli władz samorządowych można byłoby zatrudnić 65 osób na pełen etat.


Robert Maciaszek i Ryszard Kosowski