zwolnienie lekarskie

Osoby zatrudnione na umowę o pracę mają prawo do udania się na L4, czyli zwolnienie lekarskie. To proste, ale skuteczne rozwiązanie, dzięki któremu chorzy pracownicy mogą zyskać czas na odpoczynek i wyzdrowienie. Czym jest zwolnienie lekarskie, jak działa i kiedy można z niego skorzystać? Czy można wziąć L4 na wypowiedzeniu?

Czym jest L4 i kiedy można pójść na zwolnienie lekarskie?

L4” to popularne określenie na zwolnienie lekarskie dla pracowników. Choć od strony czysto formalnej nazwa ta już dawno się zmieniła, to wciąż funkcjonuje ona w świadomości zbiorowej – używają jej nie tylko pracownicy, ale też pracodawcy oraz lekarze. Kiedy można skorzystać z tej opcji?

Zwolnienie lekarskie otrzyma każdy, kto faktycznie jest chory, a jego stan uniemożliwia mu podjęcie pracy lub grozi zarażeniem innych osób. W przypadku lekkiego przeziębienia lekarz raczej nie wypisze L4, ale już grypa czy poważniejsze choroby zakaźne stanowią dobry powód do pozostania w domu.

Czy można dostać L4 na wypowiedzeniu? Okazuje się, że tak – zwolnienie lekarskie przysługuje wszystkim osobom zatrudnionym na umowie o pracę, o ile faktycznie występują przesłanki medyczne, które to umożliwiają. Wypowiedzenie umowy nic w tej kwestii nie zmienia. Co więcej, niektórzy pracownicy wykorzystują tę możliwość i biorą L4 zaraz po tym, jak dostają wypowiedzenie, traktując zwolnienie jako nieuczciwy sposób na wymiganie się od pracy. Taka praktyka nie jest może powszechna i zdarza się coraz rzadziej, ale wciąż może mieć miejsce.

Zwolnienie lekarskie a prawo. Kiedy grozi nam kontrola ZUS-u?

Zwolnienie lekarskie wypisane przez lekarza trafia do systemu informatycznego ZUS, gdzie może się z nim zapoznać pracodawca. To oficjalny dokument, który musi przedstawiać stan zgodny z rzeczywistością. Zdarza się, że pracownicy proszą lekarza o L4 w sytuacji, w której faktycznie nie są ciężko chorzy. To ryzykowna decyzja, bo ZUS ma prawo przeprowadzania kontroli w domu chorego pracownika. Jak wygląda to w praktyce?

Zwolnienie lekarskie to nie urlop – w jego trakcie faktycznie trzeba się kurować, stosując się do zaleceń wypisanych przez lekarza. Nie wolno wychodzić na zewnątrz w celach rekreacyjnych, spotykać się ze znajomymi czy remontować mieszkania. Wyjątkiem są wyjścia w celach medycznych – np. do lekarza, do szpitala czy na rehabilitację. Jeśli urzędnik nie zastanie nas w domu podczas kontroli, to mamy obowiązek przesłać do ZUS-u i pracodawcy szczegółowe wyjaśnienie nieobecności. Ewentualne nieprawidłowości mogą skończyć się poważnymi konsekwencjami finansowymi oraz prawnymi.

Wynagrodzenie na L4

W przypadku większości zwolnień lekarskich otrzymamy wynagrodzenie, ale w zmniejszonej wysokości. Jeśli przyczyną wzięcia L4 jest choroba, to pracodawca ma obowiązek wypłacić nam 80 proc. wynagrodzenia. Stawka dotyczy jedynie dni, które spędziliśmy na zwolnieniu. Kiedy dostaniemy 100 proc. wynagrodzenia na L4? Stanie się tak, gdy otrzymaliśmy zwolnienie ze względu na ciążę, wypadek w drodze do pracy, a także w przypadku badania kwalifikacyjnego lub operacji związanych z donacją organów.

Jak długo można korzystać ze zwolnienia lekarskiego?

Lekarz ma możliwość wypisania L4 z datą wsteczną, o ile istnieją ku temu przesłanki medyczne – można usprawiedliwić do trzech dni przed wizytą. Maksymalny roczny czas, przez jaki możemy korzystać z L4 to 182 dni. Wyjątkiem jest ciąża oraz, co ciekawe, gruźlica – w obu przypadkach maksymalna długość zwolnienia wyniesie aż 270 dni.

Jeśli skorzystaliśmy z L4 w okresie wypowiedzenia lub zostaliśmy zwolnieni w trakcie, to pracodawca musi opłacać koszty aż do momentu ustania stosunku pracy. Następnie jego rolę przejmuje ZUS, który wypłaci wynagrodzenie, ale nie dłużej niż przez 91 dni od daty końca zatrudnienia.

Niektórzy pracodawcy niechętnie podchodzą do pracowników korzystających ze zwolnień lekarskich. Trzeba przyznać, że nadużywanie L4 wciąż się zdarza – przykładowo w ten sposób niezadowolenie manifestują policjanci oraz przedstawiciele innych zawodów, którzy nie mają ustawowej możliwości protestu. Mimo to warto korzystać ze zwolnień lekarskich, nawet gdy chorujemy na zwykłą grypę. Zostając w domu nikogo nie zarazimy, a do tego zyskamy czas i siły, które pozwolą nam wyzdrowieć.