Zapadliskom w Trzebini poświęcone było piątkowe posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, które odbyło się w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie.

obrady zespołu

W posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego wziął udział burmistrz Trzebini i jego zastępca

Uczestniczyli w nim Piotr Dziadzio - podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, Główny Geolog Kraju oraz eksperci z Państwowego Instytutu Geologicznego - Państwowego Instytutu Badawczego (PIG-PIB). Obecni byli także burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk, przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej, Policji, Prokuratury, Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, Spółki Restrukturyzacji Kopalń, Okręgowego Urzędu Górniczego w Krakowie oraz Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Zgodnie z dyspozycją wiceministra Piotra Dziadzio PIG-PIB podjął się wykonania prac weryfikujących dotychczasowe wyniki badań oraz identyfikujących potencjalne miejsca wystąpienia nowych zapadlisk w Trzebini w oparciu o nowoczesne metody badawcze oparte na danych lotniczych i satelitarnych – najnowsze metody badawcze stosowane dla identyfikacji współczesnych deformacji powierzchni Ziemi z uwzględnieniem danych geologicznych i górniczych. Prace te realizowane są w ramach zadań państwowej służby geologicznej.

Wśród podjętych działań przewidziano m.in.:

  1. przeprowadzenie analizy terenu z wykorzystaniem satelitarnej interferometrii radarowej, która dostarcza danych o ewentualnych deformacjach ciągłych (osiadaniach), często towarzyszącym deformacjom nieciągłym (zapadliskom);
  2. wykorzystanie archiwalnych danych radarowych z lat 1992-2010 oraz 2013-2022;
  3. przeprowadzenie analizy numerycznych modeli terenu wygenerowanych na podstawie danych lotniczego skaningu laserowego;
  4. przeprowadzenie terenowych prac kartograficznych i inwentaryzacyjnych polegających na kompleksowej identyfikacji zapadlisk i innych deformacji terenu dla całego obszaru oddziaływania byłej kopalni „Siersza”, ze szczególnym uwzględnieniem obszarów płytkiej eksploatacji węgla do 80 m;
  5. przeprowadzenie analizy geologicznej obszaru złoża węgla kamiennego Siersza, w zasięgu eksploatacji zlikwidowanej kopalni „Siersza”, ze szczególnym uwzględnieniem płytkiej eksploatacji do głębokości ok. 80-100 m,
  6. raport uwzględniający m.in. wyniki oraz historię eksploatacji i rozpoznania złoża i charakterystyki likwidacji kopalni, charakterystykę udokumentowanych obszarów płytkiej eksploatacji wraz z określeniem potencjalnych obszarów eksploatacji niedokumentowanej (tzw. „biedaszybów”).

- Uzyskane wyniki zostały przeanalizowane wraz z dokumentacją dotyczącą deformacji nieciągłych w Trzebini wykonaną na zlecenie Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A. przez ekspertów z Akademii Górniczo-Hutniczej. Wyniki obu procesów badawczych zostały na siebie nałożone, co zgodnie z naszymi zapowiedziami nastąpiło w ciągu dwóch tygodni od zakończenia analiz AGH, w obszarze analizowanym przez uczelnię – mówi Piotr Dziadzio, Główny Geolog Kraju.

- Na tym obszarze wyznaczonych zostało 90 punktów, w których mogą powstać lub reaktywować się zapadliska. W efekcie mogą nastąpić zapadnięcia gruntu. Częściowo te zapadliska pokrywają się z tymi, które były odnotowane na zdjęciach lotniczych z lat 60. XX wieku. Dzisiaj mogą podlegać reaktywacji, czyli ponownemu uruchomieniu się, ale sporo z nich jest całkowicie nowych. Wyznaczono również strefy, w których dodatkowo - oprócz tych punktowych miejsc - mogą nastąpić zapadnięcia się gruntu. Jest to południowa część cmentarza w Trzebini, jak i również południowa część ogródków działkowych. Rekomendujemy wyłączenie tych obszarów z użytkowania – tłumaczy wiceminister Piotr Dziadzio.

- Tak naprawdę dla mieszkańców sytuacja się nie zmienia. Zmienia się za to podejście służb Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która musi uwzględnić wyniki badań Państwowego Instytutu Geologicznego i nałożyć je na badania zespołu profesora Macudy, który przygotowywał je na zlecenie SRK. Na tę chwilę nie mamy wiedzy o tym, aby miejsca zagrożone zapadliskami znajdowały się w obszarach zurbanizowanych – mówi wojewoda małopolski Łukasz Kmita.

- Dzięki decyzji ministra badania prowadzone przed Służbę Geologiczną Kraju będą jeszcze obejmowały szerszy obszar Trzebini i będą zsynchronizowane z terenami kolejno badanymi przez SRK. To także powinno dać odpowiedź w sprawie dalszych kierunków działania. Dzisiaj podczas spotkania były obecne wszystkie służby z województwa małopolskiego, ale także Prokuratura, która prowadzi w tej sprawie postępowanie. Chcę, aby wszystkie służby państwowe dokładnie przyjrzały się działaniom wszelkich instytucji, które wcześniej, także w latach 90., podejmowały decyzje o tym sposobie zamykania kopalni i o tym, że nie będzie wypompowywana woda z wyrobisk – dodaje wojewoda Łukasz Kmita.

obrady zespołu2

Główne wstępne wnioski zaprezentowane podczas posiedzenia Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego:

  1. Wszystkie zapadliska przedstawione w raporcie wykonanym na zlecenie SRK S.A. zostały potwierdzone przez PIG-PIB.
  2. Skala zapadlisk w Trzebini jest jednak dużo większa niż dotychczas szacowano. Na obszarze zaledwie 0,32 km2 obejmującym cmentarz i jego najbliższe otoczenie zinwentaryzowano ich ponad 90 (dotychczas liczba ta wynosiła 15).
  3. Znaczna część zapadlisk w rejonie cmentarza to reaktywacja starych, zasypanych w przeszłości zapadlisk. Próba inwentaryzacji starych zapadlisk może zatem pomóc w prognozowaniu i lokalizacji tego typu zagrożeń w przyszłości.
  4. Za najbardziej zagrożone wystąpieniem kolejnych zapadlisk w analizowanym obszarze należy uznać południową część cmentarza i ogródków działkowych oraz nasyp kolejowy linii P205 Trzebinia Siersza - Elektrownia Siersza.
  5. Obszar badań podlega również deformacjom ciągłym. W przeszłości było to obniżanie terenu. Obecnie rejestruje się niewielkie wypiętrzanie niektórych obszarów związane z podnoszeniem się zwierciadła wód gruntowych.
  6. Jak podali na posiedzeniu WZZK przedstawiciele SRK, obszar trasy kolejowej prowadzącej do Elektrowni Trzebinia poddawany jest stałemu monitoringowi celem zapewnienia bezpieczeństwa pociągom dostarczającym węgiel.

- Być może to miejsce było już znane wcześniej i w konstrukcji nasypu kolejowego, na którym jest położona ta linia kolejowa, zostało specjalnie umocnione – dodaje główny geolog kraju Piotr Dziadzio.

Ostateczna ocena zagrożeń będzie możliwa po opracowaniu całości raportu.

- SRK zobowiązała się konsekwentnie realizować proces naprawczy, czyli wypełniać te pustki, które powstają. Otrzymaliśmy informację o tym, że wstępnie wyłonieni są przez SRK wykonawcy. Natomiast Państwowa Służba Geologiczna będzie analizowała szerszy obszar. Jesteśmy w stałym kontakcie z SRK, która również ma plan analiz sąsiednich obszarów. Będziemy wymieniać się informacjami i wynikami badań, tak aby przedstawić opinii publicznej możliwie najbardziej pełne, kompatybilne i wiarygodne wyniki badań – podsumowuje wiceminister Piotr Dziadzio.

(źródło: Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie)