- Do końca sierpnia barwy autobusów mają być ujednolicone - oznajmił kilka dni temu Marek Dyszy, przewodniczący ZK"KM". Podkreślił jednocześnie, że liczy na inicjatywę przewoźnika, bo związek nie chce narzucać swojego zdania. - Przewoźnicy mają zaproponować kolor, dajemy im taką możliwość. Pod warunkiem, oczywiście, że będą to kolory z loga - wyjaśnia Dyszy. Szef chrzanowskiej komunikacji zaznacza przy tym, że przewoźnik ma obowiązek przedstawić zgromadzeniu wizualizację graficzną, tak aby zaprezentować, jak dany kolor będzie prezentował się na poszczególnych modelach autobusów.

Podczas majowego zgromadzenia zarządu Dyszy stwierdził, że docierają do niego głosy mówiące, że dobrym rozwiązaniem byłoby zamontowanie w autobusie kamer. Miałoby to poprawić bezpieczeństwo w autobusach i motywować gapowiczów do kupna biletu. - Firma kontrolerska pracuje na 200 procent lecz mimo to liczba gapowiczów nie spada. Co za tym idzie mamy mniejszy wpływ biletów za ostatni miesiąc - ubolewa Dyszy. - Możny byłoby zrobić to zamiast malowania autobusów, do tej pory nikt jednak nie przedstawił mi takiej propozycji - dodaje.

Warto przypomnieć, że ujednolicenie kolorystyki ma być dopełnieniem całego procesu "komunikacyjnej rewolucji" która trwa od września ubiegłego roku. Zaczęło się od zmian w cenniku i rozkładzie. Teraz nadszedł czas na wizualny tuning chrzanowskiej komunikacji, którą dopadł pazur czasu. Zmiany skrupulatnie wprowadzane w życie przez Dyszego i nowy zarząd najlepiej ocenią ci, którzy z komunikacji korzystają - pasażerowie. A jak? Na to trzeba będzie poczekać jeszcze kilka miesięcy.


Czy już wkrótce po drogach powiatu chrzanowskiego będą jeździć wyłącznie takie, niebieskie, autobusy?
Fot. Oskar Pająk