- Bronimy Małopolski przed Śląskiem – tak o stopniu przestępczości w powiecie chrzanowskim powiedział komendant Tomasz Zając z Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie. Podczas ostatniej sesji rady miejskiej w Libiążu komendant przedstawił raport z działalności policji w powiecie chrzanowskim. zwrócił uwagę radnych na specyficzną infrastrukturę, gęstość zaludnienia i położenie geograficzne terenu. Jego zdaniem powiat chrzanowski nazwać można przedgórzem Małopolski. Terenem bezpośrednio sąsiadującym ze Śląskiem, gdzie przestępczość jest na wysokim poziomie. Uwagę radnych skupił jednak przede wszystkim na tym, w jaki sposób na tle powiatu przedstawia się Libiąż.

Okazuje się, że libiążanie nie mają szczególnych powodów do zmartwień. W gminie od kilku lat poziom przestępczości nie tylko utrzymuje się na stałym poziomie, ale ma małą tendencję spadkową. – Libiąż jest trzecią gmina w powiecie pod względem zagrożenia przestępczością – mówił komendant. –  Aż 50 procent zagrożenia ma Chrzanów. Na drugim miejscu jest Trzebinia (25 procent), w Libiążu odsetek ten wynosi 15 procent – wyliczał Zając. Libiąscy policjanci, zdaniem komendanta, osiągają dobre wyniki i są w czołówce powiatu, jeśli chodzi o wykrywalność przestępstw.

Tym, co najdotkliwiej odczuwają nie tylko mieszkańcy gminy, ale i całego powiatu, są przestępstwa przeciwko mieniu. Kradzieże i włamania stanowią aż 85 procent wszystkich przestępstw. Są też najtrudniejsze do zwalczenia. Bardziej szczegółowe dane za ostatnie miesiące przedstawił zastępca komendanta komisariatu w Libiążu, podinspektor Paweł Lebuda.

Zatem trochę statystyk. 178 przestępstw popełniono w ostatnim półroczu. W tym sześć kradzieży rozbójniczych, dwie bójki, 37 włamań i 32 kradzieże oraz 14 uszkodzeń mienia. Udało się zatrzymać 17 poszukiwanych i tylu samych nietrzeźwych kierujących. Łącznie funkcjonariusze z libiąskiego komisariatu podjęli 1167 interwencji. To o 214 mniej, niż w ubiegłym roku. – Sytuacja jest lepsza. Myślę, że ten poziom uda się nam utrzymać do końca roku – podsumował Lebuda. Pytanie tylko, czy mieszkańcy gminy podzielają entuzjazm policjantów.


Komendant Tomasz Zając