Na październikowej sesji rady miejskiej w Chrzanowie powróciły tematy przekształcenia Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego w spółkę. Radni głosowali nad dwoma uchwałami, przekazaniem spółce na własność nieruchomości gminnych oraz nad zmianami w statucie. Jak zwykle ten temat wzbudził spore kontrowersje wśród radnych. O ile w kwestii zmian w statutu wszyscy byli zgodni, to już wniesienie mienia gminnego do spółki podzieliło radnych.
Wśród przeciwników znaleźli się członkowie klubu "Wspólny Chrzanów". Przewodniczący, Andrzej Filipczak przyznał, że klub jest konsekwentny w swoich decyzjach. - Powstanie spółki w miejsce istniejącego obecnie zakładu nie jest dobrym rozwiązaniem zarówno dla pacjentów jak i pracowników w kontekście nieodwracalności tej decyzji - tłumaczył Filipczak. Radni z "Wspólnego Chrzanowa" konsekwentni zagłosowali przeciwko uchwale.
Iwona Faron, naczelnik wydziału geodezji i gospodarki poinformowała, że aktualnie trwa wycena nieruchomości. Radni byli zainteresowani tym, co stanie się z majątkiem gminnym jeśli spółka upadnie. - Gmina jest jedynym udziałowcem. W kwestii upadłości mówimy o ewentualnej przyszłości, ale nie sądzę, że każdy podmiot musiał upaść - mówił mec. Eugeniusz Kłeczek, radca prawny chrzanowskiego magistratu. - Oczywiście majątek ten stanowić będzie majątek spółki, która będzie zarządzana w imieniu właściciela, czyli gminy - wyjaśnił prawnik. Takie wyjaśnienia nie przekonały jednak wielu radnych. Uchwałę przyjęto, ale na 21 radnych aż 10 osób w głosowaniu podniosło rękę przeciw.