Jak mamy takie "państwo opiekuńcze" to właśnie trafiłem na informację, którą warto do tego tekstu dodać. Onet.pl pisze o kobietach, które pracują w domu. Od razu nasuwa się pytanie. Skoro Donald Tusk marzy o państwie opiekuńczym i nagle z liberała przeistoczył się w jakiejś niewyjaśnionej metamorfozie w socjalistę to ja się pytam:

Dlaczego kobiety pracujące (dożywotnio) w domu również przy dzieciach nie dostają od państwa comiesięcznych pensji w ten sposób pracując na emeryturę?

Jeśli Donald Tusk tego natychmiast nie ureguluje to wszystkie jego szczytne hasła jak walka z pedofilią w internecie są mydłem w oczy wyborców, które tylko spowoduje wzrost patologii o których jeszcze dziś nie mamy pojęcia.

Ja wam jednak odpowiem dlaczego Donald Tusk tego nie zrobi i dlaczego jeszcze nie wpadł na ten wspaniały pomysł zapłacenia ciężko pracującym matkom lub tatom w domach, bo łata socjalistyczną dziurę budżetową, a na taki gest państwa wobec ciężko pracujących matek potrzeba ogromną ilość pieniędzy. Socjalizm pożera ogromną ilość pieniędzy o czym "liberał" w dziwny sposób zapomniał. Chyba już was nie dziwi dlaczego jedne rozwiązania socjalistyczne jak podwyższanie wieku emerytalnego jest "dobre", a inne rozwiązania socjalistyczne jak zapłacenie matkom pracującym w domach przez "państwo opiekuńcze" są "złe"?

Co się stanie, gdy socjalizmu nie będą w stanie utrzymać nawet niedoszli emeryci? Będąc w momencie przejścia na emeryturę, będą umierać, a i tak dziura budżetowa będzie rosnąć. Co się wtedy stanie? Czy ktoś o takim scenariuszu jak najbardziej realnym pomyślał? A może wtedy będą musieli pracować za darmo, na przykład przez 10 ostatnich lat do emerytury (czytaj śmierci)?

Socjalizmu nigdy nie da się załatać, bo to studnia bez dna. O czym "liberał" zapomniał.

SRU