Poezja i pejzaże: wieczór z Wacławem Morawskim między słowem a górą

Wieczór z twórczością Wacława Morawskiego zaskoczył prostotą i głębią — poezja, muzyka i obrazy zagrały razem, tworząc przestrzeń do refleksji. To spotkanie udowodniło, że lokalne wydarzenia potrafią dostarczyć intensywnych, estetycznych doznań.
- Wieczór z twórczością Wacława Morawskiego pokazał, że słowo potrafi malować krajobraz
- Julia Markiel grała ludowe melodie, a fotografie przenosiły słuchaczy w górskie przestrzenie
Wieczór z twórczością Wacława Morawskiego pokazał, że słowo potrafi malować krajobraz
Wiersze Morawskiego wypełniły salę nostalgią i przemyśleniami o życiu oraz przemijaniu, ale nie brakowało w nich też zachwytu nad naturą. Język poety był oszczędny, a zarazem bogaty w obrazy — dzięki temu słowa stały się punktem wyjścia do dalszych wrażeń, nie przytłaczając, lecz zapraszając do własnej kontemplacji. Scenografia wieczoru, choć niewyszukana, pozwoliła na pełne wybrzmienie tekstów i nadała spotkaniu intymny, niemal kameralny charakter. 🙂
Julia Markiel grała ludowe melodie, a fotografie przenosiły słuchaczy w górskie przestrzenie
Muzyka w wykonaniu Julii Markiel wprowadziła do programu ciepło i rytm — ludowe motywy doskonale uzupełniały refleksyjną aurę wierszy. Równolegle wyświetlane fotografie i fragmenty filmów, dokumentujące górskie pejzaże, zadziałały jak naturalne tło: obrazy wzmacniały emocje z poezji i dodawały spotkaniu przestrzenności. Takie połączenie dźwięku, słowa i obrazu sprawiało, że wieczór był nie tylko słuchaniem, lecz także „oglądaniem” poezji.
Dla mieszkańców, którzy cenią kameralne, wielowymiarowe wydarzenia kulturalne, to była propozycja wartościowego spędzenia czasu — wieczór, który zostawia ciche echo myśli i wrażeń. 🎶
na podstawie: MBP Trzebinia.
Autor: krystian

