- Istotą zmian jest urealnienie dochodów i podatków w głównych pozycjach – tak o budżecie Związku Komunalnego „Komunikacja Międzygminna” na 2013 rok mówił jego szef, Marek Dyszy. Okazuje się bowiem, że związkowe finanse nie mają się tak dobrze, jak zakładano, że stanie się po tzw. rewolucji komunikacyjnej. Malejące wpływy z biletów i rosnące dopłaty po stronie gmin to główne problemy chrzanowskiej komunikacji.
Podczas grudniowego zgromadzenia zarząd związku podjął uchwałę o zatwierdzeniu planu finansowego na nadchodzący rok. Ponad 14 milionów złotych – tyle wyniesie budżet związku na 2013 roku. Jak podkreślał przewodniczący Dyszy, suma ta ma być bardziej racjonalna i możliwa do osiągnięcia, w przeciwieństwie do planu na 2012, który okazał się niemożliwy do wykonania w pierwotnym kształcie. Ostatecznie, by udało się go wykonać, konieczne były zmiany, w tym zwiększenie dopłaty gmin członkowskich.
Chrzanowski radny, Andrzej Filipczak zwrócił uwagę na niepokojącą tendencję, jaka towarzyszy związkowi od pewnego czasu. – Budżet jest coraz mniejszy po stronie dochodów – zauważa Filipczak. – Systematycznie spadają nam w zasadniczej części wpływy do budżetu, jakimi są dochody z biletów – mówi radny i dodaje, że by utrzymać zbiorową komunikację publiczną konieczne są dalsze dopłaty gmin, których budżet jest ograniczony. Co za tym idzie w 2013 roku konieczne będzie dokonywanie dalszych korekt na liniach autobusowych.
Niejako na pocieszenie Marek Dyszy dodał, że w porównaniu do roku 2010 (przed zmianami w zarządzie) wielkość dopłat gmin do związku i zmniejszyła się o blisko 2 miliony złotych. Niestety, wraz ze zmniejszeniem wpłat, okrojeniu uległa także oferta przewozowa. Dyszy przyznaje, że należy zastanowić się, jak radzić sobie dalej z nienajlepszą sytuacją finansową związku. – Dalsze zmniejszanie oferty przewozowej spowoduje, że stanie się ona byle jaka i daleka od regularnej, a tego byśmy nie chcieli – podsumowuje przewodniczący.