Jak się gra przed własną publicznością, "w domu"? 
Bartek Palka: Nie patrzymy na to w ten sposób. Zawsze chcemy grać na 100 procent swoich możliwości, chcemy zagrać po prostu dobry koncert.

Nie ma dla Was znaczenia, że stajecie na scenie w miejscu, gdzie stawialiście pierwsze kroki, że przyjdą znajomi?
Wojtek Nowak: Jasne, że to ma znaczenie. To jest sprawdzenie tego, co osiągnęliśmy. W regionie już trochę było o nas słychać i dlatego to jest też taka próba, sprawdzenie, czy ta rozpoznawalność się przekłada na naszą "rodzimą" publikę.

Co dziś zagracie?
Bartek Palka: Najważniejsze jest to, że zagramy swojego nowego singla pod tytułem "W ciszy". Tym razem będzie po polsku. Nagraliśmy już perkusję do tego utworu i całość nagramy profesjonalnie w studiu, ale z dzisiejszego koncertu podłożymy wizję. Chcemy zrobić taki prosty, ale wyrazisty teledysk koncertowy.

Teraz trochę o samym zespole. Macie już sporo utwórów na koncie. Jak wygląda praca, kto pisze teksty? Jak powstają utwory: najpierw tekst, potem muzyka, czy odwrotnie, a może jamujecie?
Bartek Palka: Ja piszę teksty. Zwykle pierwsza powstaje muzyka. Mariusz przynosi jakieś zarysy swoich pomysłów, my to obrabiamy. Jamujemy często. Zauważyliśmy, że najlepszy wokal wychodzi właśnie, gdy jest emocjonalny w postaci jamu. Wtedy wychodzą właściwe frazy, a nie jakieś misternie wykształcone, na surowo w domu, formy. To się raczej nie sprawdza.

Opisujecie własną muzykę właściwie wieloma gatunkami. Gdybyście jednak mieli doprecyzować, do czego jest Wam najbliższej, to co by to było?
Wojtek Nowak: Specjalnie się nie szufladkujemy w konkretnym stylu, bo uważamy, że to by nas mogło ograniczać, jako twórców. Weźmy taki przykład, powiemy, że gramy rock'n'rolla to musi być schemat: zwrotka-refern-solówka, a wiele osób dostrzega w naszej muzyce różne nurty. Od grunge'u, poprzez rock progresywny, soft rock i właśnie to jest chyba wynik tego, że nie przypinamy sobie łatki.
Bartek Palka: Nie chemy być nudni, nie chcemy grać schematycznie.

Czego słuchacie prywatnie? Co każdy z Was wnosi do zespołu?
Wojtek Nowak: Bartek to jest, można powiedzieć, stary metal (śmiech).
Bartek Palka: Rzeczy typu Behemot, Nail strasznie mnie kręcą, uwielbiam to! Ale z drugiej strony lubię też Muse i Coldplay, Beatlesów. Nie zamykam się na nic. Nigdy nie byłem jakimś ortodoksem. I w tym zespole jest właśnie miejsce na wszystko, czasem krzyczę, czasem szepczę. 
Wojtek Nowak: Damian słucha jazzu, np. Michela Camilo i kręcą go funkowe klimaty. Jeśli chodzi o Mariusza to na początku zasłuchaiwaliśmy się w stricte progresywnej muzyce, jak Pink Floyd czy Porcupine Tree. Teraz ja poszedłem w klimat bardziej ortodoksyjnie. Słucham Mars Volta i starego Genesis, a Mariusz - bardziej nowoczesnej muzyki, jest z nas najbardziej mainstreamowy.

Najbliższe plany to...
Bartek Palka: W przyszłym tygodniu Kraków, klub "Zaścianek". Bardzo fajny klub, graliśmy tam już. Weźmiemy udział w imprezie cyklicznej "Prognozy". Poza tym mamy nadzieję, że w tym roku uda nam się wydać płytę. Mamy cały materiał, mamy studio i wspaniałego realizatora, Adama Drzewieckiego, klawiszowca zespołu Pudelsi i Ich Troje.