Jak oceniłby pan swoją pracę dla Trzebini w skali szkolnej? - Jeżeli pytający zna problematykę, w której przychodzi burmistrzowi się poruszać, to odpowiem, że oceniam na 5 (w skali do 6) – odparł Adam Adamczyk, obecny burmistrz Trzebini i kandydat na kolejną kadencję.

Zapraszamy do relacji z czata na żywo z internautami. Jest to streszczenie. Pełny zapis z czata dostępny jest do pobrania w formacie PDF - kliknij tutaj by pobrać.



Na początku burmistrz, Adam Adamczyk, podkreślił w odpowiedzi na pytanie o motywacje, że wyróżnienia jakie uzyskał (laureat konkursu Teraz Polska, Najlepszy burmistrz roku) bezwzględnie motywują go do dalszego działania a wszelkie wyróżnienia dają satysfakcję i cieszą.
Poinformował, że gdyby został wybrany na czwartą kadencje chciałby kontynuować przyjętą w poprzednich kadencjach politykę, przy czym zasadniczym priorytetem nadchodzącej byłoby budownictwo mieszkaniowe. MrTrzebinia (użytkownik czata) natychmiast rzucił, że jak dotąd w Trzebini nic w tej sprawie się nie działo. - Z TBS: Rynek 14,15-23, ulica Kopernika (63 mieszkania), modernizacja budynków Rynek 25,26, Dom Górnika w Sierszy (41 mieszkań) – wyliczał Adam Adamczyk. MrTrzebinia nie poddając się tak łatwo odparł, że to chrzanowskie TBS a nie Trzebińskie. Adamczyk jednoznacznie stwierdził, że wspólnie z gminą Chrzanów stanowią współudziałowców dla TBSu chrzanowskiego i jest to tylko i wyłącznie jego zasługa, że Trzebinia została tym udziałowcem – zakończył. 

Następnie oznajmił, że w założeniach I-szej kadencji w latach 1998-2002 było postawienie na szeroko rozumianą edukację, z uwzględnieniem infrastruktury szkół, głównie obiektów szkolnych. - Szkoły w większości zmieniły wizerunek – zrealizowany został więc pierwszy człon programu „Edukacja, kultura, sport” – dodał Adamczyk.


Wiele osób uważa, że w Trzebini mało się działo przez ostatnie lata, dlaczego miałby zostać wybrany na kolejną kadencję – padło już w piątej minucie. Burmistrz, ze spokojem odpowiedział, że każdemu wolno mieć swój punkt widzenia – on to szanuje, ale się za pozwoleniem z nim nie zgadza.

Miejsca na terenie gminy, które powinny zostać poddane rewitalizacji według obecnego burmistrza to teren zamknięty pomiędzy ulicami Kościuszki, Krakowską, Słowackiego i Dworcową – by zbliżyć teren przy dworcu PKP do centrum.

Januszowi Szczęśniakowi życzy jak najlepiej, ale sam woli być burmistrzem. A zamiana pozycji (Adamczyk starostą powiatu, Szczęśniak burmistrzem Trzebini) to na razie futurystyczne dywagacje – stwierdził.

W przypadku wybrania na kolejną kadencję zakłada konieczność dobudowy i modernizacji Miejskiej Przychodni Rejonowej, pozostając przy lokalizacji ulicy Harcerskiej. Dodał, że jego kontrkandydaci mają inne koncepcje.
W przychodni zdrowia na osiedlu Gaj planujemy uruchomić rehabilitację – której niewątpliwie na dzień dzisiejszy brakuje.

Trzy najważniejsze problemy gminy to zdaniem burmistrza zbiornik pomarglowy „Górka” z potrzebą rekultywacji dla zamknięcia problemu, obwodnice drogi wojewódzkiej, krajowej i powiatowej oraz dokończenie tematu pod ogólną nazwą „sport”.

Zlikwidowanie wysypiska za Bożniową nastąpi nie wcześniej niż końcem tego dziesięciolecia,  na pewno jednak docelowo należy tak zrobić.

Gosc_5570 pytał „o układzie z Alicją Molendą, który ujawnił w tym portalu najpierw Kataryniarz a niedawno potwierdził Pan Kurylczyk. Nie wstyd Panu łamać w ten sposób standardy?
- Wielkim zdziwieniem jest dla mnie układ z Panią Molendą, ale być może pytający wiedzą więcej i lepiej – odparł Adam Adamczyk na pytanie.
Gosc_5570 kontynuował:  „Panie Burmistrzu, odsyłam więc do lektury chrzanowskiego24.pl, a szczególnie twórczości Kataryniarza (a wiem, że śledził ją Pan z wypiekami na twarzy) oraz ostatnimi informacjami Pana Kurylczyka. Jeśli Pan nie pamięta, przypomnę, że obiecał Pan Pani Molędzie, że jeśli w czasie kampanii nie będzie Pana w „Przełomie” atakowała jej mąż zostanie wiceburmistrzem. I ponawiam pytanie – czy nie jest to łamanie standardów?”
Dla mnie Kataryniarz, to bardziej bajkopisarz. Pan Kurylczyk jest dla mnie dziennikarzem, którego udało mi się „ograć” w problematyce uzdatniania i odpompowania aktywnej chemicznie cieszy w zbiorniku „Górka”. Odnośnie tego układu, pozostanę przy odpowiedzi o bajkopisarstwie – zakończył burmistrz.

Zdaniem obecnego burmistrza radni nie powinni być opłacani według podjętych i wykonanych działań.

Subiektywnie powiedział, że nie powinno być ograniczeń co do ilości kadencji burmistrza, natomiast obiektywnie potwierdził, że powinna być ograniczona do dwóch.

Będzie kontynuował swoje przedsięwzięcia w dziedzinie powstawania nowych dróg i parkingów w mieście – odparł na pytanie kierowcy o dalsze inicjatywy w tym zakresie.

Ponadto, pracownicy UM w Trzebini nie dostali służbowych poleceń zadawania pytań na czacie. - Nie odczuwam takiego klimatu, że pytania zadają pracownicy, nie przyszło mi nawet do głowy takiego polecenia wydawać – skwitował na pytanie, w którymś ktoś poruszył ten temat.

Gorąca dyskusja odbyła się także na temat zatrudnienia w Urzędzie.
UM Trzebinia zatrudnia najwięcej urzędników w Małopolsce w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Rozbuchana administracja pozostawia daleko w tyle takie miasta jak Kraków, Tarnów czy Nowy Sącz – stwierdził jeden z czatujących. W odpowiedzi wszyscy mogli przeczytać: - Pracowników, którzy mają umowę o pracę na czas nieokreślony w urzędzie miejskim jest 160, łącznie z własnym zasobem geodezyjnym, który posiadają w Małopolsce jeszcze tylko 3 gminy. Pozostali to zatrudnieni w ramach prac interwencyjnych, czyli z programu Powiatowego Urzędu Pracy, w pracach społecznie użytecznych, pracach interwencyjnych. Natomiast osoby zatrudnione na czas określony to zazwyczaj stażyści, dla których stwarzamy jeszcze kilkumiesięczną możliwość kontynuowania pracy – powiedział Adamczyk.


Po co gminie zasób geodezyjny, jeśli ta nie znajduje się nawet w pierwszej dziesiątce największych w Małopolsce, po co tyle urzędników? – nawet jeśli mają oni umowy czteroletnie to są one jednak opłacane z naszych – mieszkańców Trzebini pieniędzy – padło w kontr-odpowiedzi. - Burmistrz odpowiedział, że szanuje taki punkt widzenia i w następnej kadencji postara się uwzględnić uwagi, natomiast jest to subiektywny punkt widzenia i wielu mieszkańców Trzebini uznaje za bardziej właściwą możliwość korzystania z zasobu geodezyjnego bezpośrednio w gminie, a nie w starostwie.
Zbieżność nazwisk urzędników jest przypadkowa – odpowiedział na dalsze zarzuty o zatrudnienie krewnych i znajomych. W instytucjach około-gminnych o zatrudnieniu decydują dyrektorzy placówek. Ja nie sprawdzam czy zatrudniają krewnych urzędników, bo niby z jakiej racji – dodał burmistrz.
Pan się podpisał pod decyzją o etacie dyrektorskim, niestety udaje Pan że nie wie o co chodzi. Szkoda. Głosu na Pana nie oddam, bo chcę, żeby w Trzebini cokolwiek się zmieniło. Chociażby kumoterstwo i układziki – zakończył dyskusję Gosc_5570, który był drugą stroną tej dyskusji. W odpowiedzi otrzymał: - takie stwierdzenia i domniemania można wysnuwać zawsze – na czym zakończył dyskusję na ten temat Adam Adamczyk.

Biznes z obszaru rynku został zakopany na 2 lata na czas rewitalizacji – stwierdził jeden z uczestników. - W tym celu na spotkania przychodzą przedstawiciele handlowców, aby mogli usłyszeć jak wygląda harmonogram prac przy rewitalizacji – dodał, że mogą oni stosowne informacje przekazać zainteresowanym kolegom i koleżankom z branży.
Pozostaje bezspornym, że trzebiński rynek to szeroko rozumiany plac budowy, na którym niewątpliwie będzie można dostrzec istotnie zmiany początkiem roku 2011 - odpowiedział obecny burmistrz.

Adam Adamczyk został poproszony o doprecyzowanie stwierdzenia, że droga przez rynek ma mieć swój czas skończony. Odpowiedział, że ciężar komunikacji przejmie obwodnica wschodnia, która swój początek bierze na styku Trzebini i Młoszowej, następnie 5,5 kilometrowym odcinkiem dochodzi do dzisiejszej drogi wojewódzkiej, poza zabudowaniami sołectwa Myślachowice.

Krajobraz wokół Balatonu uległ zmianom na przestrzeni minionych lat – pobudowane parkingi, zniwelowany teren przy koronie – wyliczał Adamczyk. Samo wnętrze ma opracowaną koncepcję zagospodarowania, lecz wymaga to dużych nakładów finansowych, gdyby je chcieć zrealizować. W przekonaniu burmistrza przypadkowe przekazanie tego terenu w ręce prywatne niesie ze sobą dużą dozę ryzyka. Ponadto niezamknięta sprawa zbiornika z cieczą silnie alkaliczną w „Górce” stanowi zagrożenie dla wszelkich inwestycji na Balatonie – zakończył.

Adam Adamczyk przyznał, że rozmawiał także z firmą władającą zbiornikiem Chechło - RPWiK Chrzanów na temat uzyskania potrzebnych funduszy, które pozwoliłyby pogłębić i udrożnić akwen oraz jego dopływ, rzekę Chechło.

Koncepcja Adamczyka dla działki za domem handlowym „Orion” zakłada możliwość pobudowania budynku mieszkalnego z usługami w parterze i garażami w podziemiach. Względnie pasaż handlowy, z możliwością wybudowania kładki dla kontaktu z terenem położonym od strony południowej ul. Krakowskiej.


Burmistrz ubolewa, że klub piłkarski MKS Trzebinia obniżył loty z 4-tej do 5-tej ligi. Stwierdza, że bardzo trudno finansuje się sport w Trzebini z racji tego, że nie wszystkie wydatki mogą spoczywać na gminie, a sponsorów bardzo trudno pozyskać. Burmistrz nie bardzo wie, jakie błędne decyzje zapadają w zarządzie MKS. Dodaje, że wystarczy popatrzyć na sam stadion i otoczenie, które już na dzień dzisiejszy w dużym stopniu uległo zmianie.
W programie na lata 2011-2014 potrzeba, a wręcz jest to konieczność dalszej rozbudowy bazy sportowej i to zarówno tej przyszkolnej jak i potrzebnej dla gminy – zakończył w odpowiedzi na pytania o sporcie.


Na propozycję by posłuchać czasami młodszego pokolenia pracowników, którzy dużo mogą wnieść do wizji gminy Adam Adamczyk odpowiedział, że jest podobnego zdania, stąd wielu pracowników z pokolenia jego dzieci pełni na dzień dzisiejszy kierownicze funkcje w UM w Trzebini.

Burmistrz zapewnia, że nie zalewał asfaltem torowiska na trasie z Bolęcina do Trzebini, gdyż prace związane z modernizacją dróg gminnych wykonywały firmy, które wygrały przetarg.

Odparł też zarzut dotyczący bardzo dużej wartości komputerów zakupionych dla najuboższych z gminy o których toczyła się ostra dyskusja pod artykułem w Chrzanowski24.pl – dodał, że należy uwzględnić też umowę serwisową dla firmy a także pełny koszt przygotowania programu zdobycia dotacji.

Gmina zadłużona jest w bardzo bezpiecznych granicach, pozostaje przy 100 mln budżecie, dysponujemy jeszcze kwotą 20 mln złotych możliwości zadłużenia - tak brzmiała odpowiedź naszego gościa na pytanie o zadłużenie Gminy Trzebinia.

Jeśli chodzi o doktryny polityczne obecnego burmistrza, bo takie pytanie także padło, to ,,powiedzmy, że „umiarkowany liberalizm”, ale pozostańmy przy demokracji''.

W sprawie spalarni nie musiał zmieniać zdania, gdyż od początku głosił idee i potrzebę ustalenia ewentualnej lokalizacji pod przyszły zakład utylizacji odpadów komunalnych bez określania technologii. Patrząc, że realna szansa pobudowania tego typu instalacji to okres 6-ściu lat. Określenie technologii byłoby niespełnionym proroctwem w tym przypadku – zakończył.

Burmistrz nie podał odpowiedzi dotyczącej obecnego budżetu gminy (na rok 2010) – precyzyjniej będę mógł odpowiedzieć przy spotkaniu w Urzędzie – wybrnął z pytania.

 

 

 

 

Zdjęcie: Burmistrz Miasta Trzebinia - Adam Adamczyk, fot. Robert Siwek