Weekend w górach to marzenie niejednego olkuszanina i chrzanowianina. Wielu na taki wyjazd zazwyczaj nie stać. Co innego radni powiatowi. Co roku starostwa szukają dla nich odpowiednich miejsc na wyjazdy weekendowe, gdzie mogliby przejść jedno ze szkoleń. Jak się okazuje, radni preferują Zakopane, Krynicę czy Rytro niedaleko Krynicy. Za nich płacą podatnicy.

W ubiegłym roku głośno było o wojażach radnych z powiatu olkuskiego. Na miejsce szkolenia, które równie dobrze mogło się odbyć w Olkuszu, wybrali Zakopane. Tu słuchali wykładów o zarządzaniu nieruchomościami.

Radni z powiatu chrzanowskiego pojechali do Rytra, gdzie szkolili się z ustawy o pracownikach samorządowych i finansach publicznych. W tym roku planują powtórkę. Ci z Chrzanowa pojawią się znów w Rytrze. Tym razem będą słuchać o ochronie danych osobowych, psychologicznych aspektach prowadzenia sporów oraz o dostępie do informacji publicznej. To ostatnie przydałoby się też radnym z Olkusza, bo jak na razie tematyka i informacje o tym, za ile jadą i w czym się będą szkolić, są ściśle tajne. Jadą już za tydzień.

W ubiegłym roku wyjazd urzędników z Chrzanowa do Rytra kosztował łącznie 9 146, 90 zł. Podatnicy z tego wydali ponad 7 tys. zł, zaś każdy z radnych z własnej kieszeni wyłożył jedynie 127 zł. Pobyt każdego urzędnika z Olkusza w Zakopanem to 530 zł. Wyjazd owiany był tajemnicą. Wiadomo, że pochłonął kilkanaście tysięcy złotych. W tej cenie były m.in. wykłady tematyczne, dwa noclegi i wyżywienie.

Barbara Sojda, prezes jednego z chrzanowskich biur turystycznych, weekendowy wyjazd mogłaby zaoferować o wiele taniej. - Wszystko zależy od standardu hotelu czy pensjonatu. Nocleg można zorganizować już od 35 zł, dla grup są zniżki - mówi Barbara Sojda.

Olkuscy i chrzanowscy radni, jeśli się weźmie pod uwagę ceny, nie wybrali bynajmniej najtańszych ofert.
Na miejscu bez wątpienia byłoby taniej. Opłacenie profesjonalnej firmy szkolącej to koszt od 1 tys. do 3 tys. zł. Można zrobić też tak jak w Oświęcimiu. Tam radnych, u siebie szkolą pracownicy urzędu. 


Barbara Sojda z biura turystycznego w Chrzanowie ma dla radnych dużo tańsze wycieczki

 

Źródło:

tekst: Małgorzata Gleń, Magdalena Łysek
fot. Magdalena Łysek