Remont wiaduktu. Czy organizacja objazdu mocno nadszarpnie budżet Chrzanowa?

2 min czytania

Z racji zamknięcia wiaduktu na węźle Chrzanów pasażerowie komunikacji miejskiej nie powinni spodziewać się zmiany w rozkładach jazdy autobusów. Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami autobusy z Chrzanowa do Trzebini będą kursować ulicą Europejską. Nie byłoby w tym może nic niepokojącego, gdyby nie fakt, że ulica ta jest remontowana i ruch po niej odbywa się w sposób wahadłowy. Taka organizacja gwarantuje znaczne utrudnienia dla kierowców, co za tym idzie mogą wystąpić opóźnienia.

Szef związku komunikacyjnego, Marek Dyszy zapewnia, że na chwilę obecną żadne nowe rozkłady, dla autobusów przejeżdżających tamtędy, nie będą wprowadzane.
- Ruch wahadłowy powoduje zatrzymanie się pojazdów na czas od 40 do 70 sekund w każdą stronę. Wiem to, gdyż sam próbowałem tamtędy przejeżdżać i sprawdzać tę trasę wyjaśnia Dyszy. Dodaje też, że gdyby pojazdy zatrzymywały się na każdych z pięciu świateł to daje to poślizg w granicach pięciu minut, co nie jest jeszcze karygodnym opóźnieniem. Dyszy tłumaczy, że nie chce postępować pochopnie i zmieniać rozkładów. Z jego doświadczenia wynika, że takie rozwiązania nie raz są nietrafione. Podczas remontu mostu w Krzeszowicach, wprowadzony tam ruch wahadłowy generował potężne korki. Mając w pamięci tę sytuację, podczas remontu mostu w Młoszowej zapobiegawczo przygotowałem alternatywny rozkład, który jak się później okazało był niepotrzebny mówi przewodniczący.

Gdyby jednak objazd ulicą Europejską nie zdał egzaminu i był zbyt uciążliwy dla pasażerów ZK”KM” przygotował alternatywną trasę. Będzie to wprowadzenie przejazdu przez autostradę. W tym wypadku autobus linii 15 będzie musiał pominąć kilka przystanków w Chrzanowie, a mianowicie Chrzanów PKS, Dworzec ZK”KM” i Chrzanów Śródmieście. Autobus wprost z Trzebini będzie zabierał pasażerów do Libiąża. Taka alternatywa to jednak ostateczność. Generuje ona bowiem zbyt wysokie koszty zarówno po stronie związku, jak i pod względem dopłat ze strony gmin.

- Nieważne, który wariant wybierzemy i tak - zgodnie ze statutem - granica między Chrzanowem, a Trzebinią przesunie się na niekorzyść Chrzanowa - mówi Robert Maciaszek, wiceburmistrz Chrzanowa. - Dla ZKKM koszty objazdu przez Europejską to wzrosną o 1500 zł, zaś dopłata po stronie Chrzanowa wyniesie ponad 5 tysięcy złotych, Trzebinia na tym zyska około 4 tysiące złotych - dodaje Maciaszek. Wiceburmistrz nie ukrywa, że 10-cio miesięczny remont w kwestii objazdów wygeneruje dla gminy koszty rzędu od 50 do 80 nawet tysięcy złotych, a takich pieniędzy gmina nie ma zabezpieczonych w budżecie. - Może więc będziemy prosić kolegów z Trzebini o pomoc w tym zakresie - zastanawia się Maciaszek.

Autor: Strona główna