Z racji zamknięcia wiaduktu na węźle Chrzanów pasażerowie komunikacji miejskiej nie powinni spodziewać się zmiany w rozkładach jazdy autobusów. Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami autobusy z Chrzanowa do Trzebini będą kursować ulicą Europejską. Nie byłoby w tym może nic niepokojącego, gdyby nie fakt, że ulica ta jest remontowana i ruch po niej odbywa się w sposób wahadłowy. Taka organizacja gwarantuje znaczne utrudnienia dla kierowców, co za tym idzie – mogą wystąpić opóźnienia.
Szef związku komunikacyjnego, Marek Dyszy zapewnia, że na chwilę obecną żadne nowe rozkłady, dla autobusów przejeżdżających tamtędy, nie będą wprowadzane.
- Ruch wahadłowy powoduje zatrzymanie się pojazdów na czas od 40 do 70 sekund w każdą stronę. Wiem to, gdyż sam próbowałem tamtędy przejeżdżać i sprawdzać tę trasę – wyjaśnia Dyszy. Dodaje też, że gdyby pojazdy zatrzymywały się na każdych z pięciu świateł to daje to poślizg w granicach pięciu minut, co nie jest jeszcze karygodnym opóźnieniem. Dyszy tłumaczy, że nie chce postępować pochopnie i zmieniać rozkładów. Z jego doświadczenia wynika, że takie rozwiązania nie raz są nietrafione. – Podczas remontu mostu w Krzeszowicach, wprowadzony tam ruch wahadłowy generował potężne korki. Mając w pamięci tę sytuację, podczas remontu mostu w Młoszowej zapobiegawczo przygotowałem alternatywny rozkład, który jak się później okazało – był niepotrzebny – mówi przewodniczący.
Gdyby jednak objazd ulicą Europejską nie zdał egzaminu i był zbyt uciążliwy dla pasażerów ZK”KM” przygotował alternatywną trasę. Będzie to wprowadzenie przejazdu przez autostradę. W tym wypadku autobus linii 15 będzie musiał pominąć kilka przystanków w Chrzanowie, a mianowicie Chrzanów PKS, Dworzec ZK”KM” i Chrzanów Śródmieście. Autobus wprost z Trzebini będzie zabierał pasażerów do Libiąża. Taka alternatywa to jednak ostateczność. Generuje ona bowiem zbyt wysokie koszty zarówno po stronie związku, jak i pod względem dopłat ze strony gmin.
- Nieważne, który wariant wybierzemy i tak - zgodnie ze statutem - granica między Chrzanowem, a Trzebinią przesunie się na niekorzyść Chrzanowa - mówi Robert Maciaszek, wiceburmistrz Chrzanowa. - Dla ZK"KM" koszty objazdu przez Europejską to wzrosną o 1500 zł, zaś dopłata po stronie Chrzanowa wyniesie ponad 5 tysięcy złotych, Trzebinia na tym zyska około 4 tysiące złotych - dodaje Maciaszek. Wiceburmistrz nie ukrywa, że 10-cio miesięczny remont w kwestii objazdów wygeneruje dla gminy koszty rzędu od 50 do 80 nawet tysięcy złotych, a takich pieniędzy gmina nie ma zabezpieczonych w budżecie. - Może więc będziemy prosić kolegów z Trzebini o pomoc w tym zakresie - zastanawia się Maciaszek.