Pasażerka autobusu linii "X" znalazła w autobusie reklamówkę z pieniędzmi a następnie przekazała ją kierowcy. Kobieta poprosiła go o dalsze przekazanie jej właścicielowi. Jak poinformował Robert Matyasik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji ten będąc w Libiążu zatrzymał się przy budynku Komisariatu Policji w Libiążu, gdzie następnie oddał policjantom reklamówkę z pieniędzmi.

Po przeliczeniu okazało się, że w reklamówce jest aż 44 350 złotych. Oprócz pieniędzy w siatce znajdował się stary odcinek emerytury, na podstawie którego policjanci szybko ustalili osobę, do której prawdopodobnie należała "zguba".

Pechowcem okazał się 80 letni mężczyzna, który przebywa ostatnio u córki w Libiążu, które się nim opiekują. Po potwierdzeniu, że pieniądze należą do mężczyzny policjanci w obecności córki i wnuczki zwrócili 80 latkowi pieniądze.

- Jak podał mężczyzna jest to dorobek jego życia, który stara się mieć zawsze przy sobie - dodał na koniec Robert Matyasik.

Bardzo nierozważnym jest trzymać przy sobie oszczędności całego życia. Na powyższym przykładzie widać, że wśród nas są uczciwi ludzie. Sprawa mogła jednak nie mieć szczęśliwego zakończenia, gdyby siatka trafiła do innej osoby.