Czy od lutego czeka nas komunikacyjny koszmar na trasie Chrzanów-Trzebinia?

3 min czytania

Dokładnie dwa tygodnie dzielą mieszkańców Chrzanowa i Trzebini od nie lada paraliżu komunikacyjnego. Już 1 lutego firma Stalexport Autostrada Małopolska S.A.rusza bowiem z remontem wiaduktu nad autostradą A4, czyli tak zwanego Węzła Chrzanów. Mimo, że informowano o tej inwestycji już od dawna nie wszyscy chyba zdawali sobie sprawę z czym wiąże się wyłączenie z ruchu tak ważnego połączenie miedzy dwoma miastami. Konsekwencje tego mogę okazać się dla kierowców bardzo poważnym utrudnieniem. Przejazd z Chrzanowa do Trzebini przez najbliższe osiem miesięcy znacznie się wydłuży.

Najkrótsza trasa objazdu biegnie ulicą Europejską w Chrzanowie oraz Puszkina w Trzebini. Kierowcy, którzy znają dobrze okolicę najpewniej właśnie ją wybiorą, by przemieścić się z Chrzanowa do Trzebini. Tu jednak czeka ich kolejna niemiła niespodzianka. Na Europejskiej trwa właśnie budowa obwodnicy i ronda (za którą odpowiada firma Poldim S.A. przyp.autora) i ruch odbywa się tam wahadłowo. W związku z tym korków można spodziewać się już w okolicach Valeo.

- Skończenie aktualnie rozpoczętych prac zajmie około miesiąca, przy odpowiednich warunkach pogodowych - mówi Krzysztof Kołodziej z firmy Poldim. - Po zakończeniu połowy ronda rozpoczniemy jego drugą część, przy sprzyjającej pogodzie zajmie to około dwa miesiące. - Jeżeli cały ruch z Trzebińskiej byłby puszczony Europejską na pewno będą tworzyć się duże korki nie ukrywa Kołodziej.

Mimo, że objazd nie będzie prowadzony drogami powiatowymi dobrze poinformowany jest Grzegorz Żuradzki, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. - PZD tylko opiniuje jakimi drogami zostanie wytyczony objazd zaznacza dyrektor. - Od strony Chrzanowa ruch skierowany zostanie na autostradę w kierunku Krakowa, tam utworzona zostanie nawrotka” w kierunku Katowic i kierowcy będą mogli zjechać na Trzebinię wyjaśnia. Od strony Trzebini zaś zmotoryzowani będą kierowani na węzeł Baliński przez autostradę w kierunku Katowic.

- Jest to jeszcze niezatwierdzony projekt wyjaśnia Iwona Mikrut specjalista ds. komunikacji społecznej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. By objazd mógł wejść w życie brakuje kilku podpisów. Projekt musi przede wszystkim zaakceptować gmina. - Ja go jeszcze nie widziałam, ale zatwierdzimy oczywiście tak jak będzie w projekcie - mówi Urszula Palka, wiceburmistrz Chrzanowa. Pani burmistrz zapewnia, że ruch zawsze może odbywać się ulicą Europejską.

W cierpliwość muszą uzbroić się też pasażerowie, podróżujący komunikacją miejską. Marek Dyszy, szef ZKKM widzi inną trasę objazdu niż ta wyznaczona przez GDDKiA. - Autobusy będą jeździć przez Europejską, wykonawca zapewniał, że puści ruch autobusów tamtędy - mówi Dyszy. - Nie wykluczamy puszczenia niektórych kursów dziewiątki przez Wodzińską i Wodną, z pominięciem kilku przystanków, ale nie możemy tam zrobić oficjalnego objazdu, gdyż wiązałoby się to ze zwiększeniem liczby wozokilometrów i generowało dodatkowe koszty - wyjaśnia przewodniczący ZKKM.

To jeszcze nie koniec niespodzianek. Plany objazdów może pokrzyżować budowa wiaduktu nad ulicą Trzebińską dla chrzanowskiej obwodnicy, która powinna ruszyć w ciągu najbliższych miesięcy.

Przygotowaliśmy dla czytelników prawdopodobny projekt objazdów, nad którym właśnie debatują urzędnicy. Kierowcy jadący od strony Chrzanowa prawdopodobnie będą kierować się na autostradę w kierunku Krakowa kolor niebieski na mapie. Jadący od Trzebini skierowani zostaną na węzeł Baliński kolor czerwony na mapie.

Aktualny stan ulicy Europejskiej w Chrzanowie. Już tędy wkrótce według Marka Dyszego, przewodniczącego ZKKM mogą jeździć autobusy komunikacji miejskiej dotychczas korzystające z wiaduktu nad A4.

oprac. Łukasz Jeska i Magdalena Łysek

Autor: Łukasz Jeska