Od trzech dni trzebińska policja ma nowego komendanta. Został nim nadkomisarz Mirosław Kotulski. Pracę w Policji komendant Kotulski rozpoczął w Komendzie Powiatowej Policji w Chrzanowie w 1997. W swojej karierze był już zastępcą komendanta komisariatu w Alwerni.

O tym, że policjant to wciąż atrakcyjny zawód może świadczyć ogromna liczba chętnych na to stanowisko. Niedawno Komenda Wojewódzka w Krakowie rozpoczęła nabór do policji. Jest wielu chętnych, są wolne miejsca, ale nie tak łatwo trafić do policji.

- To długa i złożona procedura. Trzeba złożyć stosowne dokumenty, przejść testy wiedzy i sprawnościowe. Duże znaczenie ma też to, jak kandydat wypadnie w teście psychologicznym czyli tzw. multiselekcie - wyjaśnia Robert Matyasik, rzecznik KPP w Chrzanowie. - Bardzo pomagają też inne umiejętności. Gdy ktoś jest żeglarzem, płetwonurkiem czy ratownikiem medycznym zyskuje dodatkowe punkty w rankingu - dodaje Matyasik.

Obecnie chrzanowska komenda dysponuje w 17-oma wakatami. Komendant placówki nie może jednak przyjmować ludzi bezpośrednio. Policjanci, którzy trafiają tutaj do pracy, zostają skierowani do Chrzanowa przez Komendę Wojewódzką w Krakowie. W grudniu przybyło tu ośmiu nowych funkcjonariuszy. Część z nich została przeniesiona z innych miast. - Mamy policjantów z Zakopanego i Wrocławia, którzy sami chcieli się przenieść. Mimo, że służba w tym regionie jest trudna, to jednak zainteresowanie jest ogromne - przekonuje rzecznik chrzanowskiej policji. Matyasik zaznacza też, że wielu policjantów chce pracować tutaj także ze względów osobistych. - Poznają tu dziewczyny, żenią się i chcą zostać - mówi rzecznik.

Państwowa posada i liczne przywileje to duży wabik w dobie kryzysu, ale nie tylko wtedy. Ostatnio rząd zapowiedział podwyżki policyjnych uposażeń. To dodatkowo napędza ruch rekrutacyjny. A kandydatów na mundurowych przecież nie brakuje.