W Trzebini w poniedziałek rano mogło dojść do nieszczęścia. Na przystanku przy ul. Dworcowej zapalił się autobus komunikcji międzygminnej. Na szczęście straż przyjecha błyskawicznie i ugasiła pożar. - Zagrożenie było realne.

Ten autobus napędzany jest gazem ziemnym. Gdyby ogień rozszerzył się, istniała groźba wybuchu butli z gazem - mówi Wojciech Rapka, rzecznik chrzanowskiej Państwowej Straży Pożarnej. Do pożaru doszło przed szóstą rano. Autobus zatrzymał się na przystanku, gdy kierowca i pasażerowie zauważyli wydobywający się spod podwozia dym, a za chwilę języki ognia. Kierowca zadzwonił do dyspozytora, a ten po straż. W międzyczasie pasażerowie ewakuowali się na zewnątrz.

- Do akcji pojechały trzy zastępy straży. Podaliśmy pianę. Udało się zapobiec wybuchowi butli - wyjaśnia rzecznik strażaków. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną ognia. Autobus został zniszczony tylko od strony podwozia. Góra jest w nienaruszonym stanie. Po remoncie wróci na drogi.
W tego typu autobusie butle z gazem napędowym znajdują się na dachu pojazdu. Gdyby wybuchły, zagrożone byłyby nawet okoliczne domy.

 


tekst: Małgorzata Gleń
fot. Archiwum Polskapresse