Jest szansa, że na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Kościelnej w Trzebini sygnalizacja jednak się pojawi. Zarządca drogi wojewódzkiej, choć do tej pory optował za innym rozwiązaniem poprawy bezpieczeństwa w tym rejonie, jest skłonny zamontować światła.

 

spotkanie

Spotkanie zorganziowane 22 lipca z udziałem przedstawicieli ZDW w Krakowie

- Cieszy mnie ostatnia deklaracja Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Podstawowym celem inwestycji musi być poprawa bezpieczeństwa. Wiele osób wnioskuje o montaż świateł na skrzyżowaniu przy Dworze Zieleniewskich. Jako burmistrz zawsze stoję po stronie rozwiązań najlepszych dla mieszkańców – deklaruje gospodarz gminy Jarosław Okoczuk.

O sygnalizację na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Kościelnej mieszkańcy wnioskują od wielu lat. To niebezpieczny odcinek drogi nr 791, gdzie kierowcy lubią nacisnąć nogę na gaz. Piesi mają problem z przejściem na drugą stronę jezdni. Dochodzi tu do wypadków i kolizji.

Trzebinia z dotacją na przebudowę

W sprawie poprawy bezpieczeństwa w tej części miasta odbyło się kilka spotkań z udziałem przedstawicieli gminy oraz Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie (zarządcy drogi nr 791). Przeprowadzono też audyt poprawy bezpieczeństwa, który zakładał między innymi zabudowę na jezdni tzw. azyli dla pieszych. I to rozwiązanie, zdaniem projektantów, miało być najlepsze.

Władze Gminy Trzebinia konsekwentnie optowały za sygnalizacją. 22 maja tego roku burmistrz Jarosław Okoczuk odebrał z rąk marszałka województwa promesę, gwarantującą dofinansowanie w wysokości 150 tys. zł na ten cel.

Jednak początkiem czerwca na spotkaniu w Urzędzie Miasta w Trzebini przedstawiciele ZDW stwierdzili, że wyrażą zgodę na montaż sygnalizacji pod warunkiem wyznaczenia lewoskrętów dla kierowców, chcących skręcić w ul. Kościelną czy dla tych, jadących od centrum miasta w kierunku Dworu. To z kolei wiązałoby się z koniecznością przebudowy skrzyżowania. A tego dofinansowanie już nie obejmowało.

Pracownicy ZDW, zgodnie z opracowaną wcześniej koncepcją poprawy bezpieczeństwa, zasugerowali wówczas montaż wyspy rozdzielającej pasy ruchu, która miała ułatwić pieszym przejście przez drogę, jak i spowolnić ruch. W sytuacji braku możliwości zabudowy sygnalizacji bez radykalnej przebudowy skrzyżowania (m.in. konieczności przesunięcia wlotów oraz wydzielenia pasów dla relacji lewoskrętnych) burmistrz zgodził się na takie rozwiązanie. Zależało mu bowiem na jak najszybszych działaniach w celu poprawy bezpieczeństwa na skrzyżowaniu. Rada Miasta Trzebini poparła inicjatywę. Ale wielu mieszkańców wciąż optowało za sygnalizacją. Zwołano więc kolejne spotkanie w tej sprawie.

Burmistrz po stronie mieszkańców
W poniedziałek, 22 lipca, przy jednym stole usiedli burmistrz Jarosław Okoczuk, radni gminni i powiatowi, przedstawiciele Rady Osiedla Centrum oraz reprezentanci ZDW w Krakowie. Dyskusja była długa i burzliwa. Mieszkańcy przekonywali zarządcę drogi, że wysepki dla pieszych nie zdadzą egzaminu. Ich zdaniem najlepszym sposobem na poprawę bezpieczeństwa kierowców i pieszych jest montaż sygnalizacji świetlnej. Ostatecznie Katarzyna Węgrzyn-Madeja, zastępca dyrektora ds. utrzymania w ZDW w Krakowie, zapowiedziała działania w tym kierunku. Jej zdaniem w sytuacji braku lewoskrętów, najlepszym rozwiązaniem byłaby rozbudowa skrzyżowania, a następnie montaż świateł. I w tym kierunku należy iść.

Ta deklaracja cieszy władze samorządowe Trzebini.

- Byłem i jestem za takim rozwiązaniem, które poprawi bezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu. Teraz należy opracować projekt inwestycji, na co pieniądze są. Ale dokumentacja to pierwszy krok. Zadanie trzeba wykonać. Ulica Piłsudskiego w Trzebini to droga wojewódzka. Ciężar realizacji inwestycji ciąży więc na zarządcy. Mimo to gmina – w ramach możliwości – deklaruje pomoc w tym zakresie – mówi Jarosław Okoczuk, Burmistrz Miasta Trzebini.

spotkanie radni

Mieszkańcy, uczestniczący w spotkaniu, przekonują, że najlepszym rozwiązaniem na poprawę bezpieczeństwa w tym rejonie jest montaż sygnalizacji