21 kwietnia policjanci powiatu chrzanowskiego uczcili setną rocznicę śmierci śp. Józefa Skotnickiego, libiąskiego policjanta, który zginał w latach 20 XX wieku walcząc samotnie z bandą opryszków, która zaatakowała szynk w Libiążu.

W ubiegły piątek policjanci z Komisariatu Policji w Libiążu złożyli wiązankę na obelisku umiejscowionym na drodze leśnej biegnącej z Libiąża do Byczyny w miejscu, gdzie od strzału bandyty zginał śp. Józef Skotnicki.

„…23 kwietnia 1923r. w godzinach popołudniowych banda ośmiu opryszków zaatakowała szynk Bigaja-Szmigla. Bandyci mieli ze sobą broń i sterroryzowali przebywających w środku ludzi. Szynkarz został wówczas dotkliwie pobity, a jego utarg i chodliwy wówczas towar skradziony. Obok budynku, w którym trwała akcja rabusi przechodził wówczas Józef Skotnicki – libiąski policjant. Zauważył on grupę osób wychodzących z budynku ale na jego widok ponownie weszli do drzwi. Skotnicki od razu zorientował się, że coś złego się dzieje. Od razu zorientował się, ze coś jest nie tak. Wszedł do środka, a bandyci na jego widok otworzyli w jego kierunku ogień. Policjant zdołał uchronić się od strzału chowając się za drzwi. Wykorzystując ten fakt grupa ośmiu osób wyskoczyła z okna i oddaliła się w stronę stacji PKP, następnie przeskakując tory udali się w kierunku lasu. Za nimi podążał również Skotnicki. W pościg zaangażowali się również mężczyźni z szynku, a także inni przechodnie. W lesie za drzewami ukryli się bandyci z bronią gotową do strzału. W tym samym czasie, gdy w lesie trwała obława na bandytów na Posterunek Policji w Libiążu wpłynął telegraf z Krakowa o bandzie opryszków, którzy napadli i ograbili parafię w Przeciszowie, a także kilka okolicznych sklepów. W szyfrogramie podano, że banda przeprawiała się przez Wisłę i zmierzała do Libiąża. Informacja o walczącym Skotnickim szybko dotarła na posterunek. Z daleka było słychać strzały. Policjanci natychmiast nadali telegraf do Policji w Chrzanowie i Jaworznie o wsparcie. Posiłki ruszyły na rowerach w stronę lasu. Niestety Józef Skotnicki poległ w walce z bandytami. Wcześniej jednak zdołał ranić kilku z nich. Wg śp. Ireny Koryczan-Skotnickiej, córki policjanta, która mieszkała w Libiążu, bandyci zostali ujęci.

Śp. Józef Skotnicki został pochowany na libiąskim cmentarzu. Jego pogrzeb był wielką manifestacją przeciw bezprawiu - całej społeczności Libiąża i okolicznych miejscowości, a kondukt pogrzebowy był niekończącą się wstęgą. W pogrzebie policjanta brali udział przedstawiciele władz wojewódzkich, powiatowych i kopalni.

W miejscu, w którym zginął Skotnicki postawiono dolomitowy obelisk upamiętniający jego odwagę i męstwo. Na obelisku widnieje napis:

„D.O.M.

ś.p. Józef Skotnicki Przodownik P.P. ur. 18 VII 1897 r.

Zginął na posterunku w walce z bandytami 23 IV 1923 r.

Cześć jego pamięci.”

Bardzo cenną rzeczą jest dokument, pochodzący z lat 20 XX wieku, który mówi o pośmiertnym przyznaniu ś.p. Józefowi Skotnickiemu medalu przez Prezesa Rady Ministrów RP Stanisława Wojciechowskiego w walce o bezpieczeństwo publiczne Rzeczypospolitej Polskiej.