Kto od nowego roku będzie kontrolować bilety w autobusach ZK”KM” nie wiadomo. Wiadomo tylko, że do przetargu, jaki miał rozstrzygnąć się w ubiegły poniedziałek nie stanął żaden oferent. Firma „Hunter”, która obecnie kontroluje pasażerów chrzanowskiej komunikacji, usługi świadczyć ma tylko do końca roku. Czy to oznacza, że od stycznia w autobusach nie będzie kontroli?  Nic takiego się nie zdarzy – uspokaja Marek Dyszy, szef związku. – Dokonałem uzgodnienia z obecną firmą kontrolerską, że jeszcze przez miesiąc, może dwa, nie rozwiążemy z nimi umowy. Do czasu, aż nie znajdziemy nowej firmy – tłumaczy.

Co sprawiło, że do przetargu nie stanął żaden oferent? Dyszy jest zdania, że ewentualnych chętnych odstraszyć mogły ostrzejsze, niż poprzednio wymagania. – Zmieniłem warunki umowy, tak by jakość kontroli była skuteczniejsza – wyjaśnia szef ZK”KM”. Wśród nowych wymagań znalazły się m.in. konieczność posiadania służbowego samochodu. Po to, by firma mogła podjechać o różnych porach także – jak nazywa to Dyszy – w zakamarki powiatu. Wprowadzono także kary za nieprzestrzeganie zasad dotyczących harmonogramu.  – Harmonogram kontroli na cały miesiąc miał być dostarczony mi do każdego 25 dnia miesiąca, tak bym mógł nanieść ewentualne poprawki – mówi przewodniczący i dodaje, że zasady tej nie przestrzegano zbyt ściśle.

To tylko niektóre z nowych wymagań, jakie musi spełnić firma chcąca kontrolować pasażerów ZK”KM”. Okazuje się, że są one na tyle rygorystyczne, że chętnych do wzięcia udziału w przetargu zabrakło. Wkrótce ogłoszony zostanie nowy przetarg, lecz szef związku zapewnia, że takie zmiany w regulaminie porządkują go i są konieczne. Dodaje też, że poprzednia umowa z firmą kontrolerską również była modyfikowana. Wszystko po to, by zwiększyć skuteczność działania kontrolerów. Pytanie tylko, czy w następnym przetargu znajdą się chętni, gotowi przyjąć te warunki, czy też od nowego roku w autobusach nie będzie kontroli biletów?


Zarządowi związku pozostało niewiele czasu na znalezienie nowej firmy kontrolerskiej