Opracowanie audytu, dotyczącego bezpieczeństwa i ruchu na trzebińskim rynku, wskazuje na konieczność dokonania pewnych zmian. Audytorzy radzą, by wprowadzić 5-minutowy postój na obszarze, gdzie dozwolony jest ruch oraz strefę płatnego parkowania. O dalszym postępowaniu w tej sprawie zdecyduje zleceniodawca audytu, czyli starosta. Kluczowym dla sprawy będzie jednak zdanie gospodarza Trzebini, a ten jak wiadomo, nie pozostaje w najlepszych układach z inicjatorami zmian.
Przedsiębiorcy z rynku, którzy poprosili starostę o interwencję i zbadanie sprawy po raz kolejny, nie ustają w dążeniach do przywrócenia możliwości parkowania lub postoju w obrębie rynku. Wytykają burmistrzowi niedotrzymanie obietnicy sprzed roku. W sieci pojawiło się nawet krótkie nagranie, w którym Stanisław Szczurek proponuje kupcom z rynku 30-minutowy postój.
Sam burmistrz broni się przed zarzutami o niedotrzymaniu obietnicy. Tłumaczy, że decyzję o takiej, a nie innej organizacji ruchu w rynku podjęła rada miejska, nie on sam. – Rynek jest dobrem wspólnym, całego miasta, a nie kilku kupców – przekonuje Szczurek. Nagranie, krążące po sieci, odczytuje jako próbę wymuszenia zmian. – Nie będę uginał się przed tymi, którzy nie wiedzą, jak prowadzić działalność gospodarczą – mówi burmistrz i zapowiada, że podobnie jak poprzednim razem, o wprowadzeniu nowej organizacji ruchu w rynku, zdecydują radni.