W ostatnim czasie słyszy się coraz więcej o tym, że biura podróży ogłaszają upadłość z dnia na dzień i klienci, wysłani przez nie na wczasy, muszą koczować przed hotelem lub na lotnisku. Często ludzie tracą też niemałe sumy. Tak jak mieszkaniec Chrzanowa, który wczoraj zgłosił się ze sporą stratą na policję. 

Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie przyjęli zgłoszenie od chrzanowianina, który wpłacił pieniądze i nie doczekał się wyjazdu. Mężczyzna za pośrednictwem biura podróży wykupił rodzinne wczasy w Egipcie za blisko 9 tysięcy złotych. Jak się okazało biuro podróży, które organizowało wycieczkę, zawiesiło działalność i usługa nie została zrealizowana. Chrzanowianin nie otrzymał także zwrotu wpłaconych pieniędzy. 

- Sprawa jest w toku. To duże ogólnopolskie biuro podróży, ale póki nie będziemy mieli pewności, że zostało popełnione przestępstwo nie chciałbym zdradzać nazwy firmy - wyjaśnia nadkom. Jarosław Dwojak z KKP Chrzanów. Dodaje też, że w większości takie sprawy wytaczana są z powództwa cywilnego. - Nie jest tak łatwo udowodnić kwestię oszustwa, czyli że biuro wiedziało, że ogłosi upadłość, ale z premedytacją wysyłało turystów na zagraniczne wczasy - mówi Dwojak. Dodaje też, że takie sprawy na terenie powiatu chrzanowskiego zdarzają się sporadycznie, a w tym roku jest to pierwsze zgłoszenie.


fot. Ricardo Liberato/Wikipedia lic. CC BY SA 2.0