Starosta Adam Potocki planuje stworzenie w centrum miasta kompleksu sportowego, którego zimową atrakcją ma być lodowisko. Koszty szacowane na ok. 4 mln złotych mają podzielić między sobą powiat i gmina Chrzanów. Jednak burmistrz Ryszard Kosowski twierdzi, że sumą jest zaskoczony i nie była ona z nim konsultowana.
Adam Potocki chce postawić na tyłach Powiatowego Centrum Kształcenia Ustawicznego przy ul. Focha kompleks w skład którego wejdą sale do squasha i korty tenisowe zimą mające zmieniać się w jedno z największych lodowisk w Małopolsce. Dodatkowo projekt przewiduje utworzenie parkingu dla 40 samochodów i stanowiska gastronomicznego. Pytany o finansowanie przedsięwzięcia starosta odpowiada: – Szacujemy całą inwestycję na 4 mln złotych, choć podejrzewam, że ostatecznie koszty będą niższe. Chcę, aby 2 miliony wyłożyła gmina Chrzanów. Będę o to mocno zabiegał u radnych i burmistrza Kosowskiego. Jako starosta deklaruję wolę bieżącego utrzymywania tego kompleksu, tak, aby gmina nie musiała dodatkowo dopłacać. Mamy już także zabezpieczone środki na tę inwestycję.
Burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski nie krył zdziwienia informacjami o gotowym już kosztorysie przedsięwzięcia. Przyznał, że o kwocie dowiaduje się z mediów. Deklaruje jednak, że pomysł wart jest rozważenia, nie ukrywając, że kluczowa jest kwestia finansów. Niezbędna jest także zgoda Rady Miejskiej w Chrzanowie na tego typu wydatek. Burmistrz podjął już pierwsze kroki. – Na dniach skieruję wniosek o opinię do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. To wymóg niezbędny, abyśmy w ogóle mogli mówić o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego w okolicach budynku przy Focha - mówił na konferencji prasowej. Według naszych informacji wniosek do konserwatora jest już gotowy.
Starosta Potocki twierdzi, że jest zdeterminowany, aby lodowisko w mieście powstało. Pytany co w przypadku, gdy pożądana kwota z budżetu Chrzanowa nie zostanie przekazana, odpowiada: – Mamy wiele możliwości. Wydatek chcemy rozbić na dwa lata, do tego na pewno sięgniemy po zwrot 23% VAT-u z tej inwestycji. Dodatkowo istnieje możliwość pozyskania dofinansowania z tzw. funduszu totolotka, myślę, że warto także o tym pomyśleć. Jest to w mojej ocenie kwestia dobrych chęci, które ma także burmistrz. Myślę, że w najbliższym czasie porozmawiamy o konkretach dot. finansowania - dodaje Potocki.
Zarówno burmistrz Kosowski jak i starosta Potocki deklarują, że lodowiska w mieście chcą. Oboje także uznają się za miłośników łyżwiarstwa. Czy dobre chęci wystarczą, aby znaleźć w budżetach dwóch jednostek 4 mln złotych? Przekonamy się już na jesień, przy okazji konstruowania przyszłorocznych budżetów.
Starosta Adam Potocki twierdzi, że jest zdeterminowany, aby lodowisko w mieście powstało.