Znana piosenkarka Karin Stanek śpiewała przed laty "Chłopak z gitarą byłby dla mnie parą". W minioną niedzielę mieliśmy okazję poznać zupełnie obcą kulturę. Na terenie ogrodu chrzanowskiego "Domu Urbańczyka" wystąpił afrykański zespół Bazo Banga. - Poprzez rytmy i muzykę najlepiej można poznać kulturę innych krajów – tłumaczył Zbigniew Mazur, dyrektor Muzeum im. Mazarakich w Chrzanowie

Bazo banga jest jednym z najbardziej roztańczonych zespołów, pielęgnującym muzyczną kulturę Czarnego Lądu. Artyści pochodzą z Republiki Konga. Wykonywane przez nich pieśni ludowe nabierają nowego brzmienia, choć wplecione w nie są stare, oryginalne rytmy. Muzycy porwali publiczność do wspólnej zabawy m.in. przy oryginalnym brzmieniu utworu Waka Waka. A jak wypowiadali się na temat chrzanowian? - Chrzanów jest ładne miasto. Jest w nim sporo pięknych dziewczyn – zachwycał się wokalista zespołu, na którego w Polsce mówią Piotr.

Licznie przybyli widzowie mieli również okazję zapoznać się z tradycyjnymi strojami i tkaninami oraz rdzennymi instrumentami takimi jak: djembe, kayamba, kichaka chaka, ngongongo firimbi oraz balafony. - Była to trzecia impreza tego typu. Jednak w tym roku przyszło na nią niespodziewanie dużo ludzi, a to znaczy, że akcja zyskuje uznanie wśród widzów – cieszył się Zbigniew Mazur.