Doczekałem się odpowiedzi pokontrolnej, czy jest zadawalająca?, nie.
Przecież oczywistym było, że jak zdenerwowany powiedziałem sprzedawczyni że oddam sprawę do odpowiednich służb, to właściciel "zrobił porządek"
Zresztą sami poczytajcie.
" Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Krakowie
Zawiadamiamy, że w związku z Pana informacją w dniach 19 i 22 listopada 2012r. przeprowadzono kontrolę w sklepie spożywczo – przemysłowym własności Marty i Andrzeja Matycz w Trzebini, ul. Wiśniowa (pawilon).
Przed ujawnieniem charakteru służbowego dokonano zakupu kontrolnego sześciopaku piwa jasnego pełnego „Harnaś” 6% alk., poj. 500ml, nieoznaczonego ceną. Według ustnej informacji uzyskanej od osoby obsługującej, produkt ten kosztował 15zł i tyle pobrano w kasie. Zaznacza się, że w oparciu o cenę pojedynczej puszki piwa jasnego „Harnaś” - także podaną ustnie - ustalono, że zakup sześciopaku (5+1 gratis) faktycznie uwzględniał jedną puszkę „gratis”.
Ujawniono natomiast inne nieprawidłowości, co dało podstawę do ukarania osób winnych mandatami karnymi kredytowanymi oraz sporządzenia wystąpienia z odpowiednimi wnioskami mającymi na celu ich wyeliminowanie.
PODPISAŁA:
Sklep omijam szerokim łukiem!!