Ratownicy z libiąskiej kopalni "Janina" i jaworznickiego "Sobieskiego" są najskuteczniejsi na świecie. Udowodnili to przywożąc złoto z Międzynarodowych Zawodów Zastępów Ratowniczych w Australii.
- Pokonaliśmy kolegów ze Stanów Zjednoczonych, Chin, Indii, Rosji, Autralii i dwa zespoły z Polski - nie kryje dumy Leszek Gąsiorek, zastępca kierownika Ruchu Zakładu Górniczego "Janina".
Podkreśla, że zawody były przygotowane bardzo profesjonalnie, a konkurencje nie należały do prostych.
Musieliśmy spenetrować wyrobiska górnicze w wirtualnej rzeczywistości - wyjaśnia Gąsiorek. Tłumaczy, że ratownicy poruszali się wewnątrz wielkiego walca w wymiarze 5D. - Efekt był realistyczny - przekonuje. O ile sprzęt libiąskich górników nie odbiega jakością od sprzętu australijskich kolegów, o tyle ich warunki geologiczne są na wiele niższym poziomie.
- Jesteśmy za to najlepiej na świecie przygotowani do akcji ratowniczych - podkreśla Gąsiorek. Przypomina, że ostatni raz załoga sprawdziła się przed dwoma laty podczas pożaru ściany kopalni pod ziemią. Udało się opanować sytuację. Nie było ofiar.
Zwycięscy ratownicy z kopalń "Sobieski" i "Janina"
Źródło:
chrzanow.naszemiasto.pl
tekst: Magdalena Balicka
fot. Archiwum Leszka Gąsiorka