Według mieszkańców Rynek Trzebini zamieniony w plac budowy to istny labirynt.

Specjalnie wybrałem się na trzebiński rynek, aby sprawdzić jak wygląda dojście do sklepów, banku lub poprostu przejście na jego drugi koniec. Nasunęła mi się także myśl czy aby po placu budowy wolno chodzić? Tymczasem nikt uwagi nie zwraca podczas "kręcenia" się osób postronnych przy wykopach czy sprzęcie budowlanym. Brakuje ogrodzenia które uniemożliwiało by przejście wśród wykopów, brakuje oznaczeń gdzie wolno przejść a gdzie nie, czy inspektor budowlany widział w jaki sposób prace są zabezpieczone? Rozkopany cały Rynek po ostatnich ulewach zamienił się w błoto. Właściwie to większość na nim stanowią robotnicy budowlani, zwykłych ludzi można policzyć na palcach dwóch rąk. Ten stan rzeczy coraz bardziej irytuje miejscowych właścicieli sklepów i punktów usługowych, którzy narzekają na zastój w interesie i liczą straty. Rzecznik trzebińskiego Urzędu Miasta Robert Siwek informuje, że rewitalizacja całego centrum powinna się zakończyć na przełomie sierpnia i września 2011 roku. Natomiast do końca sierpnia ma być zamknięta droga przechodząca przez rynek.
Podobna sytuacja była podczas remontu chrzanowskiego rynku, gdzie prowadzący handel i usługi skarżyli się na uciążliwości prowadzonych prac. Dziś o remoncie mało kto pamięta za to większość cieszy się z obecnego wyglądu centralnego placu miasta. Zaś sam rynek doceniono przyznając mu liczne nagrody.

http://gfx.dlastudenta.pl/photos/kultura/teatr2009/labirynt300.jpg

źródło grafiki: http://gfx.dlastudenta.pl