Z początkiem września spadły temperatury. Wiele osób zwleka z uruchomieniem centralnego ogrzewania. Także na miejskich osiedlach nie wszędzie kaloryfery są ciepłe.

W ruch zatem poszły wszelkiego rodzaju urządzenia zapewniające ciepło. Często używane nierozważnie pozostawione bez nadzoru powodują pożar. Chrzanowscy Strażacy ostrzegają: wystarczy chwila nieuwagi by doszło do prawdziwej tragedii. Pomysły ludzi nie znają granic - relacjonuje jeden ze strażaków OSP Dulowa. Pamiętam pożar gdzie Pan chcący dogrzać pomieszczenia ustawił na środku pokoju piecyk elektryczny ze spiralą grzejną bez osłony nazywany też popularnie "słoneczko" i wyszedł tylko na kilka minut do kuchni. Gdy wrócił palił się już obrus na stole i firanka. To było tylko kilka minut. Są też osoby które nie obawiają się zostawić załączonej farelki na całą noc. Przypominamy tego typu urządzenia pozostawione bez stałego nadzoru to jawne niebezpieczeństwo zaprószenia ognia. Równie tragicznie może zakończyć się palenie w piecyku który nie miał sprawdzanego ciągu w kominie, to krótka droga do zaczadzenia tlenkiem węgla. Także pomieszczenia w których znajdują się piece centralnego ogrzewania powinny być wyposażone w gaśnicę oraz wolne od materiałów łatwopalnych. Strażacy apelują. DOGRZEWAJMY SIĘ Z GŁOWĄ!

Podyskutuj na naszym forum: o sezonie grzewczym i dogrzewaniu

http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=GL&Date=20091030&Category=POWIAT16&ArtNo=806842760&Ref=AR&border=0&MaxW=280
foto: shc.hu