Po pożarze w Alwerni sprawdziliśmy zabezpieczenia.

Zabytki sakralne Małopolski nie są dostatecznie chronione przed pożarami. Co gorsze - właściciele obiektów zaniedbują kwestie bezpieczeństwa. W ubiegłym roku do Urzędu Marszałkowskiego wpłynęły tylko trzy wnioski o dotację na zabezpieczenia przeciwpożarowe. Dofinansowano jeden projekt - ochronę kościoła w Wierchomli Wielkiej. Na ten cel przeznaczono 70 tysięcy złotych.

- Do pożarów w obiektach sakralnych na szczęście dochodzi stosunkowo rzadko - komentuje mł. brygadier Andrzej Siekanka z małopolskiej straży pożarnej. - Gdyby jednak była większa świadomość i odpowiedzialność właścicieli tych budowli, to pożarów byłoby jeszcze mniej. Alwernia nie miała na przykład żadnych zabezpieczeń, a dodatkową trudność sprawił strażakom fakt, że dach był przykryty blachą - dodaje.

Kompleksowe zabezpieczenie przeciwpożarowe kościoła kosztuje. Jednak, jak podkreśla Beata Kozanecka, wicedyrektorka ds. technicznych firmy SUPO Cerber, produkującej zabezpieczenia przeciwpożarowe, brak wystarczającej ochrony zależy nie tylko od finansów. - Problemem jest mentalność niektórych proboszczów. Nie wszyscy śledzą nowinki techniczne - podkreśla Kozanecka.- Uważają czasem, że nowoczesne zabezpieczenia nie są im potrzebne, albo wręcz się ich boją. Trafialiśmy nawet na przypadki, że dany obiekt "chroniła" atrapa czujnika - opowiada.

Jak dodaje, opiekunowie drewnianych świątyń często zapominają, że o zamontowany system trzeba dbać - przeprowadzać kontrole, konserwacje. W województwie małopolskim obowiązkiem wyposażenia w urządzenia sygnalizacyjno-alarmowe objętych jest 107 obiektów. Najwięcej spośród tych budowli to muzea - bo aż 48. Wśród nich bezpośrednie połączenie z dyżurnymi straży pożarnej ma 45. Urządzenia te automatycznie alarmują jednostki pożarowe o zagrożeniu. Gorzej sytuacja wygląda w przypadku obiektów sakralnych. 42 kościoły i klasztory mają obowiązek posiadania połączenia ze strażą pożarną - jednak ma je tylko 18.

Takie rozwiązanie jest zastosowane m.in. w Muzeum Katedralnym im. Jana Pawła II, tuż obok katedry na Wawelu. Ze względu na używanie kadzidła w czasie liturgii, "czujki" nie można jednak zamontować wewnątrz świątyni. Kościół jest więc chroniony przez stały monitoring pracownika, który posiada wykształcenie strażackie. Odpowiednie szkolenie przeszli także inni członkowie ekipy. Co dwa lata są przeprowadzane ćwiczenia przeciwpożarowe.

- Ostatnie było w styczniu tego roku. Symulowaliśmy pożar na wieży Srebrnych Dzwonów. Strażacy dotarli tutaj trzema wozami w niecałe pięć minut. A nie jechali przecież na sygnale - mówi ks. prałat Zdzisław Sochacki, proboszcz katedry na Wawelu.

Na królewskim wzgórzu myśli się coraz częściej o większych zabezpieczeniach. - Wiadomo jednak, że żaden system nie jest wystarczający. Chroni nas Boża Opatrzność - kończy Sochacki. Jednak przypadki innych kościołów w Małopolsce wskazują, że to nie wystarczy. - Na zabezpieczeniu nie wolno oszczędzać. Kilka lat temu osobiście byłem przy pożarach drewnianych kościółków w Zbyszycach i Świniarsku. To były bardzo trudne akcje, bo konstrukcje świątyń były stare i w każdej chwili mogły się zawalić. Ciężko więc było ratować ich wnętrza - mówi mł. bryg. Paweł Motyka ze straży pożarnej w Nowym Sączu.


"Wodna mgła" - dobra, ale droga

Coraz częściej na drewnianych kościółkach jest montowana instalacja typu "mgła wodna". W momencie zagrożenia z zamontowanych na zewnątrz obiektu dysz wyrzucana jest woda, która przygasza pożar do czasu przyjazdu strażaków. Taka instalacja kosztuje 250-300 tys. zł. Oprócz wysokiej ceny, głównym problemem jest odpowiednia wielkość miejsca na podziemny zbiornik na wodę. Często bowiem obok danego kościółka czy cerkwi jest cmentarz bądź zabytkowe drzewa. W Małopolsce w ten sposób chronionych jest 19 świątyń.

"Mgła wodna" chroni m.in.:
- kościół św. Bartłomieja w krakowskiej Mogile
- kościół św. Leonarda w Lipnicy Murowanej
- kościół św. Michała Archanioła w Dębnie
- kościół MB Częstochowskiej w Zakopanem
- kościół śś. Filipa i Jakuba w Sękowej
- kościół św. Michała Archanioła w Binarowej
- kościół NMP Niepokalanie Poczętej w Spytkowicach
- kościół św. Marcina w Jawiszowicach
- kościół św. Marcina w Wiśniowej

Kraków. Kościół oo. kapucynów (fot. © Jan Hubrich, Polskapresse)

tekst: P. Korbut, M. Satała