Od niedawna docierają do nas informacje o tym, że chrzanowski oddział Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego szykuje się do zmian. Nikt nie wie jednak, czego miałby one dotyczyć. Pojawiły się plotki, że na terenie ZLA przeprowadzany jest audyt. Niektórzy wysnuwali nawet dalej idące wnioski, że chodzi o przekształcenie zakładu w spółkę. Postanowiliśmy to sprawdzić.
W listopadzie rozpoczął się audyt zakładu. Potrwa pięć miesięcy. Robert Maciaszek, wiceburmistrz Chrzanowa, a jednocześnie przewodniczący Rady Społecznej ZLA nie zaprzecza, że takie przekształcenie jest możliwe, ale za wcześnie by mówić o zmianach.
- W każdym przedsiębiorstwie powinno się przeprowadzać audyty w celu sprawdzenia, czy wszystko prawidłowo działa, w jakim kierunku dalej iść - mówi Maciaszek. Dodaje też, że najlepiej byłoby wykonywać takie audyty we wszystkich publicznych zakładach. Nie wiadomo, czy Zakład Lecznictwa Ambulatoryjnego zostanie przekształcony w spółkę, jednak burmistrz Maciaszek zaznacza, że 90 procent takich zakładów to spółki i podkreśla, że ewentualne zmiany będą wyłącznie w interesie mieszkańców.
O tym, co dla mieszkańców, tym samym pacjentów lecznicy, najlepsze wie zapewne Jacek Bojdoł, dyrektor chrzanowskiej placówki. Okazuje się jednak, że informacją o trwającym na terenie jego zakładu audycie jest wyraźnie zaskoczony.
- Z moich informacji wynika, że niczego takiego tutaj nie mamy. Nie wiem czego ten audyt miałby dotyczyć - zastanawia się Bojdoł.
Czy w chrzanowski ZLA trwa audyt, jaki jest jego cel? Czy ewentualnie jego wyniki wpłyną na dalsze funkcjonowanie lecznicy? I wreszcie czy sami pacjenci odczują zmiany na lepsze? Tego na chwilę obecną, jak widać, nie sposób ustalić.