Zaplanowana budowa spalarni śmieci i asfaltowni w Luszowicach w powiecie chrzanowskim nabiera rozpędu. Są już, i opinia sanitarna, i uzgodnienia regionalnego dyrektora ochrony środowiska. Spalarnia dla władz Chrzanowa to konieczna inwestycja, na której miasto może dobrze zarobić. Jej budowa będzie kosztować 600 mln zł.
Spalarnia śmieci i wytwórnia asfaltu mają powstać w Luszowicach niedaleko granicy z Trzebinią, w okolicach osadnika byłej Kopalni Trzebionka. Asfaltownia ma być całkowicie prywatna, spalarnia będzie spółką publiczno-prywatną. Do spalarni trafią śmieci z pięciu powiatów - oświęcimskiego, wadowickiego, chrzanowskiego, olkuskiego i suskiego - ok. 150 tys. ton śmieci rocznie. Wojciech Heitzman, dyrektor chrzanowskiego sanepidu, podkreśla, że wydawanie opinii co do spalarni jeszcze nie jest zakończone.
- Opinia będzie pozytywna, jeśli wszystkie warunki środowiskowe zostaną spełnione. Jest mnóstwo punktów, które trzeba dopracować. Dotyczą głównie drogi dojazdowej, odległości od domów i hałasu - mówi inspektor. W sumie to 42 zalecenia, których spełnienie jest konieczne, by można było ruszyć z budową.
Mimo konsultacji społecznych nie wszystkich mieszkańców zdołano przekonać, że spalarnia jest bezpieczna. - Te inwestycje nie będą obojętne dla środowiska. Pierwsze domy są przecież już 200 metrów od przyszłej spalarni - podkreśla Anna Kasprzyk, prezes stowarzyszenia Eko-Lu. Powstało ono rok temu, gdy gmina ogłosiła plany budowy spalarni. Zebrano wtedy 6,5 tys. podpisów przeciwko jej budowie.
Władze Chrzanowa starają się uspokajać. Gwarantują, że spalarnia nikomu nie będzie zagrażać. - Ta inwestycja ma służyć mieszkańcom, a nie ich dzielić - tłumaczy Krzysztof Zubik, przewodniczący Rady Miejskiej w Chrzanowie. Zapewnia, że spalarnia będzie nowoczesna i bezpieczna dla środowiska .
Spalarnia odpadów nie tylko utylizuje śmieci, ale pozwala też na odzyskanie energii, która może być wykorzystywana w miejskiej sieci ciepłowniczej i elektrycznej. Ze spalania jednej tony odpadów komunalnych można osiągnąć tyle energii co z 200 litrów ropy naftowej. Nowoczesne spalarnie są obiektami ekologicznymi, spełniającymi bardzo ostre wymagania dotyczące emisji zanieczyszczeń. Ilość dioksyn powstałych podczas spalania nie może przekroczyć rygorystycznej normy 0,1 nanograma na metr sześcienny.
Bezpieczeństwo obiektu gwarantują ciągły monitoring emisji oraz regularne kontrole ekspertów Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie i Unii Europejskiej.
Anna Kasprzyk, prezes Eko-Lu, pokazuje, gdzie planowane są spalarnia i asfaltownia (© fot. Małgorzata Gleń)
Tekst: Małgorzata Gleń, Magdalena Łysek