Okazuje się, że mieszkańcy powiatu chrzanowskiego bardzo często korzystają z pomocy rzecznika praw konsumenta. W 2011 roku zarejestrowano 3 869 zgłoszeń. Najwięcej, bo aż 46,6 procent osób zgłaszało się do rzecznika telefonicznie, nieco mniej (40 %) stanowiły zgłoszenia osobiste, ponad 7 procent  zwróciło się o pomoc w sposób pisemny, a prawie 5% drogą mailową. Najwięcej zgłoszeń napływało z Chrzanowa (942)zaś najmniej z Alwerni (zaledwie 104). W każdym przypadku liczba ta była większa niż w roku poprzednim.

Na co najczęściej skarżą się konsumenci? W zakresie reklamacji zakupionych towarów najczęściej reklamowanymi zakupami jest odzież, obuwie oraz sprzęt RTV i AGD. Jeśli chodzi o usługi to na pierwszym miejscu znajduje się telekomunikacja, na drugim ubezpieczenia i wreszcie pożyczki, udzielane przez instytucje inne niż banki.

Naruszenia dotyczące usług komunikacyjnych najczęściej dotyczyły trzech zagadnień. Przede wszystkim skarżono się na zmiany warunków umowy na odległość. - Najwięcej umów zawiera się na czas określony, które kiedyś się kończą i przed upływem tego okresu operatorzy dzwonią do swoich abonentów z ofertą przedłużenia jej. Konsument nie wie czy ma możliwość wypowiedzenia jej, a ta umowa jeśli nie zostanie wypowiedziana przed okresem obowiązywania przedłuża się na czas nieokreślony i można ją w każdym momencie wypowiedzieć. Natomiast gdy dzwoni operator i przedstawia ofertę to ta znów zawierana jest na czas określony i konsument nie ma możliwości wypowiedzenia jej bez płacenia kary - wyjaśnia Bernadetta Dereszowska, powiatowy rzecznik konsumentów w Chrzanowie. 

Drugim, najczęściej pojawiającym się, naruszeniem jest przedstawianie oferty na koszt abonenta. Tak dzieje się, gdy konsument dzwoni i chce się czegoś dowiedzieć, a jest atakowany ofertą.  Wreszcie trzecie zagadnienie, które generuje sporo skarg, czyli alternatywni operatorzy, abonament i usługi oferowane odbiorcom znajdującym się w zasięgu sieci TP. - Jeden z operatorów, który świadczy usługi na łączach dzierżawionych od telekomunikacji polskiej, dzwoni (przedstawiając się jako reprezentant TP) do konsumenta z ofertą. Informuje potencjalnego klienta, że likwidowany jest jego abonament i musi coś wybrać - mówi Dereszowska. Podobnie rzecz ma się z operatorami telewizji cyfrowych, którzy odwiedzają klientów w domach i szantażują, że wkrótce zlikwidowane zostaną podstawowe kanały telewizyjne i nie będzie miał czego oglądać. Rzeczniczka podkreśla, że zwykle wykorzystywane są osoby starsze.

Równie wiele skarg wpływa na firmy turystyczne i ubezpieczeniowe. Organizatorzy  turystyki nie chcą polubownych rozwiązań w związku z czym wszystkie sprawy kierowane są na drogę sądową. I zwykle są wygrywane. - Nie ma takich skarg, które byłyby bezzasadne - mówi rzeczniczka. Inaczej sprawa wygląda w kwestii firm ubezpieczeniowych. Odkąd rynek energii został uwolniony również tę usługę można ubezpieczyć. - Jest jedna firma, która ma sieć i ona zajmuje się dystrybucją i szereg sprzedawców, którzy dzierżawią energię elektryczną - tłumaczy Dereszowska. - Sprzedając proponują konsumentom pakiet ubezpieczeniowy w razie, gdyby klient zachorował lub umarł firma będzie płacić za niego. Zwykle jednak nie czytamy umowy dokładnie i zawsze się okazuje, że to zdarzenie, które nas dotyczy nie jest akurat objęte ubezpieczeniem - dodaje pani rzecznik.

W całym roku rzecznik obsługiwał 25 postępowań. Łączna wartość przedmiotów sporu wynosiła blisko 130 tysięcy złotych. Warto zaznaczyć, ż rola rzecznika to nie tylko wytaczanie powództw na rzecz konsumentów, ale też służenie pomocą prawną, redagowanie pism procesowych i pomaganie konsumentom, którzy wszczęli samodzielne postępowania. Na 28 postępowań sądowych jedynie jedno nie zakończyło się pozytywnie. Warto więc dochodzić swoich praw i zwrócić się o pomoc do rzecznika praw konsumenta, gdy sami nie możemy sobie poradzić.