- Książek o wojnie powstało bardzo wiele, ale to nie jest tylko i wyłącznie o wojnie, to jest przede wszystkim o ludziach. I o tym, że człowiekiem jest także ten, w którym tego człowieka na pierwszy rzut oka nie widzimy - mówi Aleksandra Kumala o swojej recenzji. Uczennica II LO w Chrzanowie została tegoroczną laureatką ogólnopolskiego konkursu literackiego "Pawie pióro", w którym uczestnicy opisują wybraną przez siebie współczesną książkę. Ola wybrała "Bikini" Janusza Leona Wiśniewskiego i zdobyła trzecią lokatę. Dlaczego właśnie ten autor i ten tytuł ją zafascynował? Dziewczyna nie ukrywa, że od początku wiedziała, że napisze o Wiśniewskim. To jej ulubiony autor, odkąd przeczytała "Samotność w sieci". 

Oczywistym dla Oli był wybór Wiśniewskiego, ale co skłoniło ją do wybrania akurat tej powieści? - Wiśniewski otworzył tą książką oczy na cierpienie Niemek i Niemców tak szeroko, że można było od tego cierpienia oślepnąć. Ta metamorfoza, ten wstrząs, które się przeżywa, na to chciałam zwrócić uwagę. Bo są tam śmiech i łzy, wzruszenie i nienawiść, naprawdę skrajne emocje. Jest katharsis. Jeżeli dla kogoś to brzmi zbyt banalnie, niech przeczyta, wypłacze swoje, zawstydzi się samego siebie, wtedy zrozumie. Im wcześniej się przeczyta tę książkę, tym lepiej, chociaż nigdy nie jest na nią, moim zdaniem, za późno - tłumaczy Ola.

Wydawać by się mogło, że przygotowanie do takiego konkursu to sama przyjemność i minimum pracy. Wcale jednak nie jest łatwo. Okazuje się na przykład, że najprostsze rzeczy sprawiają nie raz najwięcej zachodu. - Najdłużej, z kwestii technicznych, zajęło mi wybranie tytułu. Szukałam nawet poezji niemieckiej odnoszącej się do czasów II wojny światowej, ale nie udało mi się znaleźć nic odpowiedniego, więc sięgnęłam po Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i błyskawicznie znalazłam coś spokojnego, melancholijnego nawet, coś nieoczywistego, wątpliwego, zastanawiającego - mówi dziewczyna. Dodaje przy tym, że już samo napisanie recenzji książki ulubionego autora jest nagrodą. Na taką okazję czekała trzy lata. Nie byłoby jej gdyby nie nauczycielka języka polskiego Oli. - Okazja ta ominęłaby mnie, gdyby nie pani Iwona Ochodek-Szpak, bo to ona poinformowała mnie o konkursie, zaakceptowała wybór i pomagała wyeliminować niedociągnięcia stylistyczne - dodaje. 

Zdolna licealista podkreśla, że podziękowania należą się również jej byłej polonistce z gimnazjum, Anicie Zielińskiej, której zawdzięcza "o wiele więcej, niż przeciętny uczeń zawdzięcza przeciętnemu nauczycielowi, bo to ona jako pierwsza popatrzyła na to, co mam poupychane gdzieś w sobie i dostrzegła w tym talent", przyjaciółkom Natalii i Oldze i wreszcie samemu Januszowi Wiśniewskiemu, bez którego przecież nie byłoby tego wszystkiego. 

Warto dodać, że konkurs o nagrodę "Pawie pióro" odbywał się w Krakowie po raz dziesiąty. W tym roku jury pierwszą lokatę przyznało pracy Arkadiusza Prajznera z II Liceum w Przemyślu, który wierszem na trzech stronach formatu A4 zrecenzował książkę Andrzeja Sapkowskiego "Żmija". Drugie miejsce w konkursie zdobyła uczennica z Jaworzna, Agnieszka Dubiel. Dziewczyna opisała publikację Piotra Kraśki pt. "Włochy. Świat według reportera". Trzecie miejsce w konkursie zajęła właśnie Ola Kumala.

Podczas wręczenia nagród, które odbyło się 30. marca w murach Krakowskiej Szkoły Poligrafów i Księgarzy zwycięzcy czytali fragmenty swoich prac m.in. zaproszonemu na uroczystość znanemu literaturoznawcy, reżyserowi teatralnemu i wykładowcy UJ, Józefowi Opalskiemu.

Aby przeczytać recenzję "Bikini" Janusza L. Wiśniewskiego autorstwa Aleksandry Kumali wystarczy kliknąć tutaj.

Fot. Prywatne zbiory Aleksandry Kumali