W dniach 25-26 sierpnia 2012 r. w Skansenie Taboru Kolejowego w Chabówce odbyła się VIII już edycja Parowozjady, która co roku gromadzi coraz większe rzesze miłośników kolei i to tych zarówno początkujących, jak i starych kolejowych weteranów. Głównym punktem tegorocznej imprezy były obchody 100. urodzin parowozu Ol12-7, który jest najstarszym czynnym parowozem w Polsce. Program Parowozjady 2012 przewidywał m.in. pociągi RETRO do Nowego Targu, Mszany Dolnej oraz Dobrej k. Limanowej, paradę parowozów w skansenie, pokaz 5 zabytkowych składów pociągów oraz nocne pokazy parowozów przy specjalnym oświetleniu inspirowane wolsztyńskim wydarzeniem "Światło, Dźwięk i Para". W imprezie wzięły udział 4 parowozy z Chabówki oraz gościnnie 1 parowóz z Wolsztyna. W tym roku w Chabówce, po 4 letniej przerwie, pojawiły się także dwa parowozy z zagranicy - z Czech i Słowacji.

Do Skansenu można było wejść dopiero od godz. 10. Panowie ochroniarze dzielnie pilnowali by nikt nie dostał się na teren imprezy wcześniej, przez co około godziny 9:55 przy barierkach wejściowych zrobiła się już dość duża kolejka. Główny punkt imprezy miał mieć miejsce dopiero ok. 12:30, tak więc było dużo czasu na zwiedzanie skansenu i oglądanie stuletniej jubilatki w pełnej krasie. Dzieci na specjalnie przygotowanym stosiku mogły stworzyć swój własny prezent dla Ol12, który później po odśpiewaniu "200 lat" został "wręczony" maszynie. Śpiewaniu urodzinowej piosenki towarzyszyła duża liczba zielonych balonów, które potem zostały wypuszczone do nieba. O godzinie 13:30 zaczęła się parada parowozów, podczas której zaprezentowało się 7 maszyn: Ol12-7, 534.0432 z Czech, 464.001 ze Słowacji, TKt48-191, Ty2-911, Ol49-69 z Wolsztyna oraz TKh49-1. Po prezentacji wszystkich parowozów nadeszła chwila przerwy, która potrzebna była na manewry związane z prezentacją zabytkowych składów. Na torach pomiędzy skansenem a stacją w Chabówce zaprezentowało się 5 zabytkowych składów: TKt48-191 z wagonami osobowymi, Ty2-911 z wagonami towarowymi, Ol49-69 ze składem pociągu pospiesznego, SN61-168 z doczepionym wagonem jako pociąg osobowy oraz Ol12-7 ze składem wagonów "boczniaków". Około godziny 17:00 do Rabki Zarytego wyjechał pociąg RETRO prowadzony przez TKt48-191, a na terenie skansenu zaczął się koncert zatytułowany "Jubileuszowa podróż po Europie". Z czasem, gdy słońce zaczęło się już powoli chować, skansen stopniowo pustoszał, a liczne samochody zaparkowane przed nim kolejno wyjeżdżały z Chabówki w różne strony.

W trakcie całej Parowozjady na terenie skansenu były czynny punkty gastronomiczne, a także stoiska hobbystów kolejowych, gdzie można było zakupić m.in. replikę tablicy z parowozu czy kolejowy kalendarz na 2013 rok. Rodziny z dziećmi nie mogły się nudzić, czynne były stoiska z kolorowankami dla najmłodszych, pełno też było konkursów z nagrodami. Pogoda dopisała i nic nie przeszkadzało w miłym spędzaniu weekendowego dnia na Parowozjadzie w Chabówce.

Drugiego dnia możliwe były przejażdżki po terenie skansenu w kabinie parowozu oraz przejazd pociągiem RETRO do Mszany Dolnej. Dla umilenia czasu spędzanego w Chabówce na scenie zagrał zespół Silvano. Odbyły się także zawody drużyn parowozowych, podczas których maszyniści z poszczególnych parowozów rywalizowali w niezwykłych konkurencjach o to, która drużyna jest najlepsza. Po dwóch dniach pełnych zapachu pary, w pochmurne niedzielne popołudnie, zakończyła się VIII edycja Parowozjady.

Jedynym minusem całej imprezy jest to, że z roku na rok staje się ona coraz bardziej masowa i komercyjna, ale niestety przy obecnych czasach wszystko musi na siebie zarabiać. Sugestią, którą należało by poddać organizatorom na przyszły rok, byłoby zmienienie programu imprezy, która staje się coraz bardziej monotonna. Mimo wszystko, nawet weterani którzy są na Parowozjadzie któryś raz z kolei, mogą być znudzeni corocznym pokazywanie tych samych składów pociągów i to w dodatku o tych samych porach.

Tych, którzy jeszcze nie byli, gorąco zachęcam do odwiedzenia skansenu w przyszłym roku na IX edycji Parowozjady. A tym, którzy byli w Chabówce kolejny rok z kolei, życzę dalszej wytrwałości, bo tylko dzięki niej impreza (nawet taka z minusami) nadal istnieje.