Jak protestować przeciwko wysokim cenom paliw, któremu winni są wszyscy, tylko nie ich finalni sprzedawcy na stacjach paliw? Ano zablokować stacje paliw tudzież innych kierowców na drogach.

Takie akcje miały już miejsce w miesiącach wcześniejszych. Wtedy oprócz długiego i mozolnego procesu tankowania pojazdu na stacji kierowcy blokowali.. innych kierowców (poruszając się po drogach 20km/h). Protestując więc zużywali paliwo, zapłacili VAT, akcyzę, opłatę paliwową (tankując za 10 złotych ponad połowa trafia do budżetu Państwa). A co! Jak protestować to z pompą :)

Powszechnie wiadomo, że marża stacji paliwowej to około 20 groszy na każdym litrze. Czy wiedzą to protestujący? Zapewne większa część tak, ale w swojej niemocy i frustracji woli wyżywać się na najsłabszych. Tak przecież najłatwiej.

Ile kosztowała by benzyna gdyby nie podatki? Jakieś 2,7 zł. Na takich akcjach tracą więc wszyscy, tylko nie ci, co powinni. Kto jednak chciałby przyłączyć się do akcji niech stawi się jutro (28 kwietnia) na parkingu pod Tesco w Chrzanowie o godzinie 12:00. Blokowane mają być stacje Bliska i Shell w Chrzanowie. Słyszałem, że jak ilość protestujących w Chrzanowie przekroczy 100 aut to minister finansów się ugnie i jednak obniży akcyzę! Powodzenia!

Więcej o tej akcji możecie przeczytać tutaj oraz na FB.

PS. Wpisem jedynie chcę zwrócić uwagę, że akcja uderza nie w tych co powinna.