Polska jest gospodarzem tegorocznych Mistrzostw Europy w piłce ręcznej, które zaczynają wchodzić w decydującą fazę. Biało-czerwoni rozgrywają swoje mecze w Krakowie, co stwarza znakomitą okazję dla mieszkańców małopolski na przeżycie mistrzowskich emocji na żywo.

 

Kilkanaście tysięcy gardeł

O tym, że mecze z udziałem polskich szczypiornistów należą do najbardziej emocjonujących wiedzą wszyscy, którzy coś parę razy mieli okazje je oglądać. Jednak to co dzieje się obecnie w krakowskiej arenie przechodzi najśmielsze wyobrażenia. Hala wypełniona po brzegi żywiołowo zagrzewa do boju zawodników trenera Michaela Bieglera, a ci odwdzięczają się fantastyczną grą. Bilety na imprezę rozeszły się jak przysłowiowe świeże bułeczki, jednak nawet teraz przy odrobinie szczęścia można wygrać wejściówki w jednym z konkursów organizowanych z okazji tego wydarzenia. Wyśmienitą oprawę i atmosferę mistrzostw zauważają wszyscy, począwszy od zawodników innych reprezentacji, a skończywszy na zagranicznych mediach, które w swoich relacjach wspominają o „polskim piekle” w jakim przyszło grać przeciwnikom biało-czerwony, ale o tym za chwilę.

Klasyczny hattrick

Wejście w turniej Polacy mieli iście piorunujące. Zarówno pod względem osiąganych wyników, jak i wytwarzanych emocji. Zaczęło się od meczu z zawsze trudnymi do pokonania Serbami, z którymi dzięki dobrej końcówce wygraliśmy różnicą zaledwie jednej bramki. Po zwycięstwie na inauguracje kolejną przeszkodą była Macedonia, ze swoim doskonale rzucającym gwiazdorem Kiryłem Łazarowem. Mecz dłuższymi fragmentami przebiegał po myśli polskiej ekipy, kiedy to w samej końcówce gospodarze turnieju zanotowali trzy straty i czterobramkowa przewaga momentalnie stopniała. Dzięki udanej akcji obronnej w ostatnich sekundach ponownie udało się pokonać rywala jedną bramką. Ale to co najlepsze miało dopiero nadejść. W trzecim starciu naprzeciw Polaków stanęli absolutni dominatorzy światowej piłki ręcznej Francuzi. Biało-czerwoni od początku spotkania narzucili swój styl gry, a fanatyczni kibice jeszcze bardziej zagrzewali ich do boju. Stąd określenie jednego z francuskich dzienników, że trójkolorowym przyszło grać w "polskim piekle" zgotowanym przez fanów. Wynik 31:25 dla Polski poszedł w świat. Teraz przed Polakami decydujące mecz, więc jeżeli nie zdecydujesz się wybrać do hali lub strefy kibica wyniki możesz sprawdzić na www.totolotek.pl.